Skocz do zawartości
  • Artykuły

    bdanielewski
    Biomutant ma otrzymać pierwszą łatkę do gry. Wiele zmian jest opartych na opiniach społeczności.
     
    Twórcy Biomutant ogłosili na swoim Twitterze szczegóły dotyczące pierwszego dużego patcha do gry. Łatka do gry ma dotyczyć ustawień narratora, tempa dialogów, walki, poziomu trudności i wielu innych aspektów gry. Najprawdopodobniej w pierwszej kolejności aktualizacja trafi na PC, a następnie na konsole.
     
    Studio Experiment 101 wsłuchało się w opinie społeczności. Większość z ogłoszonych poprawek wynika z narzekań graczy. W tweecie twórców możemy przeczytać:
     
    „Pracujemy nad tempem dialogów, ustawieniami narratora, ustawieniami trudności, ustawieniami obrazu, takimi jak głębia ostrości i rozmycie ruchu, ulepszeniem przeciwników i łupów, a także dźwiękiem i walką”.
     
     
    Nie ma się co dziwić, że te aspekty zostaną poprawione przez twórców gry. W wielu recenzjach, zarówno dziennikarzy, jak i graczy, Biomutant oberwał za zastosowanie nietypowej mechaniki narratora, która określona została jako „męcząca”. Zdaniem komentatorów lektor wypowiada się w „żółwim tempie” i bez żadnych emocji. Gracze nie szczędzili też słów krytyki co do systemu walki, określając go „strasznie drewnianym”.
     
    Biomutant zadebiutował 25 maja i zebrał mieszane recenzje. Gra w ciągu ostatniego tygodnia zanotowała spory odpływ graczy. Według statystyk aktywności na Steamie, w dniu premiery w tytuł jednocześnie grało 55 048 osób, w momencie pisania artykułu jest ich zaledwie 7 546. Możliwe, że przygotowywana przez deweloperów łatka poprawi opinie graczy na temat gry.
     
    Gra jest dostępna w wersjach na PC, Xbox One i PlayStation 4. Produkcja posiada też kompatybilność wsteczną, dzięki czemu mogą w nią zagrać posiadacze konsol Xbox Series X/Y oraz PlayStation 5. Twórcy planują aktualizację, która ma pomóc grze wykorzystać możliwości konsol nowej generacji.
     
    źródło: steamdb.info
    Foto: Racool_Studio - Freepik.com

    bdanielewski
    Na pokazie State of Play pokazano pierwszy fragment rozgrywki z Horizon Forbidden West. Gameplay prezentuje walkę oraz nowe gadżety.
     
    Podczas State of Play z 27 maja zaprezentowano 14 minut rozgrywki z Horizon Forbidden West, a następnie krótko ją omówiono. Gameplay zarejestrowano na PlayStation 5 i pokazuje on podstawowe mechaniki.
     
    W grze po raz kolejny wcielimy się w Aloy, która wyruszy na zachód Stanów Zjednoczonych. Po drodze będzie musiała zmierzyć się z nowymi przeciwnikami. Na jej drodze staną między innymi mechaniczne mamuty, z którymi walka będzie wymagała sprytu i użycia różnych taktyk.
     
     
    Materiał przedstawia walkę z ludźmi oraz z maszynami, skradanie i elementy zręcznościowe. Na pokazie zaprezentowano też eksplorację obszarów i mechanikę jazdy na kontrolowanej maszynie. Aloy została wyposażona w nowe przedmioty. Gadżety mają ułatwić jej przemieszczanie i pomóc podczas potyczek.
     
    Gra wprowadzi sporo nowości względem pierwszej części. Aloy została wyposażona w takie gadżety jak: lotnia, linka z hakiem, maska do nurkowania, bomba dymna czy oblepiające pociski. Do tego będzie można podświetlać elementy otoczenia za pomocą skanera.
     
    W walce można będzie używać różnych broni. Dostępne będą między innymi: łuk, proca czy włócznia. Każdy oręż działa inaczej i będzie można go ulepszać.
     
    Horizon Forbidden West jest kontynuacją Horizon Zero Dawn z 2017 roku. Gra ukaże się na konsoli PlayStation 5 i PlayStation 4. Podczas pokazu nie podano daty premiery.
     
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Techland na pokazie Dying 2 Know zaprezentował nowy gameplay z Dying Light 2: Stay Human. Ujawniono również datę premiery gry oraz opowiedziano o kluczowych elementach produkcji.
     
    Na trwającym 30 minut pokazie Dying 2 Know twórcy w krótkich wywiadach opowiedzieli trochę o fabule i najważniejszych elementach gry. Potwierdzona została również data premiery – gra ukaże się 7 grudnia 2021 roku.
     
    Głównym bohaterem Dying Light 2 będzie Aiden Caldwell. Celem Aidena jest znalezienie osoby, która pomoże mu ustalić jego tożsamość. Akcja gry rozgrywa się 15 lat po wybuchu epidemii wirusa, w wyniku czego 98% ludzkości zginęło lub przemieniło się w potwory. Bohater trafia do miasta zwanego The City, które jest jednym z ostatnich bastionów ludzkości. Niektóre obszary wokół miasta uległy skażeniu, przez co zatruta została woda i rośliny. Ludzie zamieszkali na dachach budynków, gdyż na ulicach jest zbyt niebezpiecznie.
     
    Aiden Caldwell dołącza do Night Runners – grupy, która pomaga ludziom w mieście, będącym pod wpływem trzech frakcji: Survivors, Peacekeepers oraz Renegades. Od nas zależeć będzie, czy chcemy tym grupom zaszkodzić, czy pomóc.
     
     
    Techland opowiedział też trochę o innych aspektach gry. Dowiedzieliśmy się, że mapa będzie składać się z dwóch regionów, podzielonych na wiele aren. Miasto w nocy stanie się bardzo niebezpieczne. Twórcy powiedzieli, że rozgrywka będzie bardziej intensywna niż w pierwszej odsłonie serii. Gracze będą mogli rozwijać zdolności akrobatyczne postaci, siłę lub tworzenie i używanie gadżetów. Wszystkie te umiejętności przydadzą się w starciach z przeciwnikami.
     
    Twórcy intensywnie pracowali nad usprawnieniem systemu parkour. Ruchów w parkourze ma być dwa razy więcej niż w pierwszym Dying Light. Dostępnych będzie aż 3 tysiące różnych animacji parkouru.
     
    Zainteresowanie najnowszą produkcją Techlandu jest naprawdę spore. Pokaz na Twitchu obejrzało ponad 134 tysiące osób. Dying Light 2: Stay Human pojawi się na PC oraz na PS5, PS4, Xbox Series X/S i Xbox One. Już teraz można zamówić grę na oficjalnej stronie i na platformie Steam.
     
    Podczas pokazu potwierdzono również Platynową Edycję Dying Light. Wersja gry z wszystkimi dodatkami i rozszerzeniami jest już dostępna.
     
    Foto: Techland Publishing, CC0, via Wikimedia Commons

    bdanielewski
    Epic jak co tydzień udostępnił kolejną grę za darmo. Tym razem do swojej biblioteki można dodać Among Us.
     
    Standardowo, jak co czwartek, Epic Games Store udostępnił kolejną grę za darmo. Tak jak w zeszłym tygodniu, Epic postanowił ujawnić tytuł kolejnej produkcji o godzinie 17:00 czasu polskiego. Użytkownicy platformy do swoich kont całkowicie za darmo mogą przypisać Among Us.
     
    Among Us to bazująca na nietypowych zasadach gra sieciowa od studia InnerSloth. Zadaniem graczy jest przygotowanie statku kosmicznego do lotu. Podczas rozgrywki wraz z innymi graczami wykonujemy różnorakie zadania. Musimy jednak uważać, bowiem w grupie kryje się oszust, którego zadaniem jest sabotowanie działań pozostałych członków załogi i wyeliminowanie towarzyszy.
     
     
    Among Us jest dostępne do 3 czerwca. Kolejna produkcja zostanie udostępniona za darmo w następny czwartek. Epic nie ujawnił tytułu następnej gry.
     
    Na Epic Games Store cały czas trwa MEGA wyprzedaż. Niektóre gry zostały przecenione nawet o 75%. Rozdawane są też kupony o wartości 40 złotych, do wykorzystania przy zakupie gier objętych promocją. MEGA wyprzedaż potrwa do 17 czerwca do godziny 17:00 czasu polskiego.
     
    Źródło: epicgames.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Targi E3 – kiedyś wielkie święto graczy. Dzisiaj jedna z wielu imprez z branży gier.
     
    Targi E3, największa impreza związana z branżą gier, zbliża się wielkimi krokami. Po raz pierwszy w historii całe wydarzenie odbędzie się wyłącznie w formie online. Pojawia się jednak pytanie – czy takie targi są nam jeszcze potrzebne?
     
    Kilkanaście lat temu, kiedy posiadanie Internetu było dla wielu marzeniem, relacje z targów gier były jednym z bardziej wyczekiwanych tekstów w magazynach o grach. Z czasem jednak Internet stał się ogólnodostępnym medium. Deweloperzy zaczęli umieszczać zwiastuny gier na YouTube w dowolnym dla siebie momencie, nie czekając z ujawnieniem swoich produkcji na E3. Z udziału w targach zaczęli rezygnować duzi gracze, tacy jak Electronic Arts, Sony czy Activision Blizzard, którzy organizują własne imprezy. Wydawać by się więc mogło, że organizowanie E3 nie ma już sensu. Ja jednak uważam, że targi są nam potrzebne.
     
    Przede wszystkim skupiają one w jednym miejscu i czasie ludzi zainteresowanych konkretną rzeczą. Gracze, zamiast szukać zapowiedzi gier po całym Internecie, u każdego z wydawców z osobna, dostają wszystko w jednym miejscu. Samo uczestnictwo w targach sprawia, że możemy bliżej zapoznać się z proponowanym produktem i lepiej go ocenić.
     
    Prezentacje na E3 to też pewnego rodzaju wyścig zbrojeń pomiędzy producentami. Podczas trwania można zobaczyć zapowiedzi i niespodzianki od Ubisoftu, Microsoftu, Nintendo czy Sony. Wszystko to w pewnym sensie wygląda jak pojedynek, w którym gracze porównują i oceniają prezentacje poszczególnych deweloperów.
     
    Targi to też szansa dla mniejszych producentów. Dużym graczom z branży gier, dzięki sporym inwestycjom w marketing, łatwo jest promować swoje gry. Małym i znacznie biedniejszym studiom o wiele trudniej dotrzeć do graczy. Dzięki targom E3, pomimo iż większa uwaga skupiona jest na tych największych, to i Ci mniejsi są w jakimś stopniu zauważani. Bo tak to już jest, że nawet jeśli przyszliśmy obejrzeć produkt firmy A, to często zatrzymamy się przy produkcie od firmy B czy C.
     
    E3 to też budowanie emocji i wielkie zaskoczenia. Nawet dzisiaj, kiedy firmy na bieżąco wypuszczają informacje o swoich grach, to na targach potrafią zaskoczyć widzów czymś niezwykłym. Podczas targów E3 w 2019 roku tłumy oszalały, kiedy grę Cyberpunk 2077 zapowiadał Keanu Reeves, a rzucone przez jednego z oglądających słowa „You’re breathtaking” zapewne przejdą do historii targów.
     
    Targi E3 są nam potrzebne, nie tylko po to, by informować nas o grach, lecz aby gromadzić pasjonatów, motywować branżę gier i dać możliwość przeżycia emocji, których nie przeżylibyśmy podczas zwykłego zwiastuna udostępnionego gdzieś na YouTube. Dlatego niezmiernie się cieszę, że po rocznej przerwie E3 powraca. Z niecierpliwością czekam na to, czym tegoroczne targi mnie zaskoczą.
     
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Użytkownicy Steam surowo oceniają Biomutant. Gra zebrała dużo negatywnych recenzji.
     
    25 maja zadebiutował Biomutant, czyli RPG akcji od studia Experiment 101. Produkcja była jedną z bardziej wyczekiwanych w tym roku. Gra jednak nie zachwyciła recenzentów i wygląda na to, że nie zachwyciła również użytkowników Steama.
     
    W momencie pisania artykułu recenzje Biomutant na platformie Valve są określane jako „mieszane”. Gra ma aktualnie 4471 recenzji użytkowników, z czego aż 1852 jest negatywnych. Oznacza to, że ponad 40% użytkowników gra nie przypadła do gustu.
     
    Gracze w głównej mierze narzekają na bardzo nudny początek oraz opowiadającego bez emocji narratora. Cytując jednego z użytkowników: „Giga nudy nie oszukujmy się, najpierw moby gadają 100-lat po swojemu potem lektor z prędkością żółwia i bez emocji tłumaczy co gadali tragedia. Tak się nie robi Panowie, wychodzimy”. Inni krytykują grę za fabułę oraz system walki – „historia i fabuła jest po prostu nudna…”, „Niestety mechanika walki to straszne drewno”.
     
    Pomimo chłodnego przyjęcia gry na Steamie, Biomutant może pochwalić się dobrymi wynikami sprzedaży. Aktualnie zajmuje 3 miejsce na liście najlepiej sprzedających się gier w tym tygodniu. Gra cieszy się również sporą popularnością – w dniu premiery na Steamie w pewnym momencie równocześnie bawiło się ponad 55 tysięcy osób.
     
    Źródło: store.steampowered.com, steamdb.info
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Microsoft ogłosił listę tytułów, dostępnych w czerwcu dla subskrybentów Xbox Live Gold oraz Xbox Game Pass Ultimate. Na platformę trafią między innymi Injustice: Gods Among Us i The King’s Bird.
     
    W czerwcu abonenci Xbox Live Gold oraz Xbox Game Pass Ultimate po raz kolejny otrzymają dostęp do nowych gier. W najbliższym miesiącu na platformę trafią mniej znane tytuły. Od 1 do 30 czerwca gracze będą mogli odebrać w ramach usługi grę The King’s Bird. Jest to dynamiczna, ale pozbawiona walki platformówka osadzona w fantastycznym świecie. Główne wyzwanie w grze polega na omijaniu pułapek. Tytuł charakteryzuje się wysokim stopniem trudności.
     
    Kolejnym tytułem, który będzie dostępny od 1 do 15 czerwca, jest NeoGeo Battle Coliseum. To tradycyjna bijatyka 2D wydana w 2006 roku przez SNK Playmore. W grze dostępnych jest 40 postaci z gier SNK, takich jak Metal Slug czy Samurai Showdown.
     
    Następny tytuł to Shadows: Awakening – RPG akcji, który zabiera gracza do świata Heretic Kingdoms, gdzie będzie musiał się zmierzyć z demonami zwanymi Pożeraczami. Produkcja będzie dostępna od 16 czerwca do 15 lipca.
     
    Ostatnim i zapewne najgłośniejszym tytułem na tej liście jest Injustice: Gods Among Us, czyli bijatyka od studia NetherRealm, odpowiedzialnego za serię Mortal Kombat. W grze będziemy mogli wcielić się w superbohatera lub superłotra z uniwersum DC. Będzie ona dostępna od 16 do 30 czerwca.
     
     
    Wszystkie zapowiedziane gry są dostępne we wstecznej kompatybilności.
     
    Źródło: xbox.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Sony ogłosił listę tytułów, dostępnych w czerwcu dla abonentów PlayStation Plus. Na platformę trafią między innymi Star Wars: Squadrons i Virtua Fighter 5.
     
    W czerwcu abonenci PS Plus będą mogli zagrać za darmo w trzy tytuły. Od 1 czerwca do 5 lipca na konsolach pojawi się Star Wars: Squadrons. Produkcja, która zadebiutowała w październiku 2020 roku, przenosi nas do świata Gwiezdnych Wojen, gdzie weźmiemy udział w drużynowych starciach myśliwców w przestrzeni kosmicznej.
     
    Kolejnym tytułem, który będzie dostępny od 1 czerwca do 2 sierpnia, jest Virtua Fighter 5: Ultimate Showdown, czyli dopiero co zapowiedziany remaster bijatyki z 2007 roku. Odświeżona wersja gry od studia SEGA zaoferuje ulepszoną grafikę, poprawiony dźwięk i nowe funkcje sieciowe.
     
     
    W ostatni tytuł zagrają wyłącznie szczęśliwcy posiadający PlayStation 5. Tą produkcją jest Operation: Tango, czyli kooperacyjna przygodowa gra akcji FPP. Gracze będą mogli wcielić się w policjantkę lub hakera, których zadaniem będzie zniwelować globalne zagrożenie. Gra pozwala na zabawę wyłącznie w trybie dla dwóch osób. Produkcja będzie dostępna od 1 czerwca do 5 lipca.
     
    Star Wars: Squadrons i Virtua Fighter 5: Ultimate Showdown, dzięki wstecznej kompatybilności, uruchomimy na PlayStation 4 oraz PlayStation 5. Operation: Tango będzie dostępna wyłącznie na konsoli PlayStation 5.
     
    Źródło: blog.playstation.com
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    Konami uzyskało wyłączne prawa do drużyny Atalanta Bergamo. To oznacza, że FIFA straciła kolejną drużynę z Serie A.
     
    W rywalizacji o miano najpopularniejszego symulatora gry piłkarskiej od lat prowadzi seria gier FIFA tworzona przez EA Sports. Konami jednak nie składa broni i od jakiegoś czasu zdobywa licencje na wyłączność od kolejnych klubów.
     
    Wczoraj, 26 maja, Konami ogłosiło, że do grona w pełni licencjonowanych klubów w Pro Evolution Soccer dołącza Atalanta Bergamo. Media społecznościowe klubu potwierdziły te informacje. Zawarta między Atalantą a Konami umowa będzie obowiązywała od tegorocznej odsłony cyklu.
     
     
    Podpisanie kontraktu oznacza, że PES ma wyłączne prawa do nazwy klubu, oficjalnych strojów, herbu i twarzy zawodników. Co za tym idzie, Atalanta nie pojawi się w FIFA 22 i kolejnych częściach serii. EA Sports będzie musiał zastąpić włoski klub fikcyjną drużyną.
     
    To już kolejny zespół z włoskiej Serie A, który zawarł umowę z Konami. Niedawno Japończycy zdobyli wyłączne prawa do SSC Napoli i Lazio Rzym, a wcześniej do Juventusu Turyn i AS Romy.
     
    Źródło: atalanta.it , konami.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Techland pokaże w czwartek, 27 maja, nową prezentację Dying Light 2. Możliwe, że będzie to nowy gameplay z gry.
     
    Techland na swoim Twitterze od kilku dni publikował krótkie filmiki nawiązujące do Dying Light 2. Dzisiaj zamieścił krótki teaser przedstawiający ścianę z napisem „Are You Dying 2 Know More?”, a następnie zapowiedź transmisji na oficjalnym kanale Techlandu na Twitchu.
     
     
    Zgodnie z filmem więcej o Dying Light 2 dowiemy się w czwartek o godzinie 21:00 czasu polskiego. Wrocławskie studio nie przekazało na razie żadnych szczegółów dotyczących transmisji na żywo. Napisało tylko komunikat do mediów:
     
    „Pamiętasz Harrana? Kto mógłby zapomnieć… Teraz to miasto jest naszym azylem i potrzebuje twojej pomocy. Jest tyle rzeczy, których musisz się dowiedzieć, a czasu jest niewiele, ale te wskazówki nie mogą wpaść w niepowołane ręce. Znajdź bezpieczne miejsce i odtwórz tę wiadomość. Jesteś naszą ostatnią szansą na przetrwanie. Ponad wszystko…”.
     
    Nie wiadomo, co pokaże Techland podczas prezentacji, ale możliwe, że będzie to nowy fragment rozgrywki z Dying Light 2. Studio dąży do wydania gry jeszcze w 2021 roku, niewykluczone więc, że podczas prezentacji zostanie podana data premiery.
     
    Zapowiedź Dying Light 2 po raz pierwszy pojawiła się na targach E3 w 2018 roku. Gra miała mieć premierę wiosną 2020, studio jednak ogłosiło, że potrzebuje więcej czasu, aby zrealizować swoją wizję. Wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i gra faktycznie ukaże się jeszcze w tym roku.
     
    Gra Dying Light 2 ukaże się na PC, PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S oraz Xbox One.
    Foto: Techland Publishing, CC0, via Wikimedia Commons

    bdanielewski
    W najbliższy czwartek, 27 maja, odbędzie się kolejny pokaz z serii State of Play. Gwiazdą programu będzie Horizon Forbidden West.
     
     
    Na oficjalnym blogu Sony opublikowano wpis, informujący o kolejnym pokazie State of Play. Tym razem pokaz skupi się na Horizon Forbidden West – długo wyczekiwanej kontynuacji Horizon Zero Dawn.
     
    Dyrektor gry Horizon Forbidden West, Mathijs de Jonge, poinformował, że na pokazie zobaczymy aż 14-minutowy materiał wideo z gry. Pokaz ma przedstawiać materiał z rozgrywki na PlayStation 5.
     
    Pierwszy raz Horizon Forbidden West pokazano 11 miesięcy temu. Gra od studia Guerrilla Games obiecuje wspaniałe nowe lokacje i ekspansywny otwarty świat. Tytuł ma wykorzystywać technologię ray tracingu i być pozbawiony ekranów ładowania. Sequel gry z 2017 roku prawdopodobnie zostanie wzbogacony o nowe mechaniki rozgrywki, jak chociażby nurkowanie pod wodą. Do tego pojawią się nowe stworzenia, z którymi będzie można wchodzić w interakcje.
     
    State of Play odbędzie się 27 maja o godzinie 23:00 czasu polskiego. Wydarzenie będzie można śledzić za pomocą serwisów YouTube i Twitch. Cały pokaz będzie trwał 20 minut, więc prawdopodobnie zapowiedziane zostanie jeszcze kilka mniejszych produkcji.
     
    Źródło: blog.playstation.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Apex Legends wprowadził pożądaną przez graczy funkcję. Koniec z bezkarnym opuszczaniem rozgrywki.
     
    Nowa aktualizacja Apex Legends wprowadza kary dla graczy, którzy opuszczą rozgrywkę 3v3 w trybie areny. Studio Respawn Entertainment o nowej aktualizacji oznajmiło w tweecie:
     

     
    Od teraz gracze, którzy opuszczą rozgrywkę w trybie areny, zostaną ukarani 10-minutową blokadą. Przed opuszczeniem rozgrywki zostaną ostrzeżeni o konsekwencjach. Karani będą tylko ci, którzy opuścili rozgrywkę jeszcze w pełnym składzie. Jeśli gracz znajduje się w drużynie, w której ktoś już opuścił mecz, nie zostanie ukarany, przerywając grę po nim.
     
    Nowa funkcja pojawiła się dzięki prośbom graczy. Wielu z nich skarżyło się, że w trybie areny towarzysze z drużyny po przegranej pierwszej rundzie rozłączają się. Prowadziło to często do niesprawiedliwych sytuacji, gdzie jedna osoba musiała mierzyć się z trzema przeciwnikami.
     
    Nowa aktualizacja poprawiła również pomniejsze błędy. Zmodyfikowała zdolności specjalne Walkirii oraz poprawiła stabilność gry.
     
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Od 25 maja 2021 roku w Pokemon GO dostępna jest możliwość przemiany Eevee w Sylveona. Pierwsi gracze już odkryli, co zrobić, by otrzymać nowego Pokemona.
     
    W Pokemon GO trwa wydarzenie Luminous Legends Y. Wraz z nim dodano do gry Sylveona, co sprawia, że wszystkie ewolucje Eevee są w końcu dostępne.
     
    Niantic ujawnił, co dokładnie muszą zrobić gracze, by ich Eevee ewoluował w Sylveona, a nie w inną przemianę. Po pierwsze, trzeba wybrać Eevee na Buddy Pokemona. Zdobyć 70 serduszek przyjaźni, następnie przejść do listy Pokemonów i wybrać Eevee. Ewoluować stworka poprzez opcję evolve.
     
    Pierwsi gracze odkryli już szybszy sposób na dokonanie ewolucji. Każda ewolucja Eevee ma specjalną nazwę, której użycie gwarantuje przemianę w konkretny typ Pokemona. Imię, które trzeba nadać, by mieć gwarancję, że nasz Pokemon przemieni się w Sylveona, to Kira. Jako pierwsi odkryli to gracze Pokemon GO z Nowej Zelandii.
     
    By uzyskać w ten sposób Sylveona, należy pamiętać o kilku rzeczach. Na początek zmienić nazwę wybranego Eevee na Kira. Wyłączyć grę, aby zmiana zapisała się w Pokemon GO. Ponownie zalogować się do gry i ewoluować Eevee w Sylveona poprzez opcję evolve. Co ważne, tej sztuczki można użyć tylko raz. Jeśli będziemy chcieli uzyskać więcej Sylveonów, trzeba to będzie zrobić tak, jak opisał to Niantic.
     
    Pojawienie się Sylveona w Pokemon GO to ostatni etap wydarzenia Luminous Legends, które trwało przez cały maj. Gracze nie mają się jednak o co martwić, gdyż planowane są już kolejne atrakcje.
     
    Źródło: thegamer.com
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    Biomutant raczej nie zostanie najlepszym RPG roku. Recenzenci ocenili grę jako bardzo przeciętną.
     
    Dzisiaj, 25 maja, premierę ma gra Biomutant od studia Experiment 101. Tytuł był jedną z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. Niektórzy wskazywali nawet, że może być jednym z najlepszych RPG-ów tego roku. Gracze mogą być jednak mocno zawiedzeni, bowiem Biomutant zbiera średnie recenzje.
     
    Chociaż Biomutant oficjalnie debiutuje dzisiaj, to już wczoraj w sieci pojawiły się recenzje gry. Dziennikarze wystawili jej mieszane oceny. Na Metacritic wersja gry na PC i Xbox One otrzymała 68 pkt, a w przypadku wersji na konsole PlayStation 4 – 63. Po obietnicach deweloperów i kilkukrotnym przekładaniu premiery gry (Biomutant miał wyjść najpierw w 2019 roku, a potem w 2020), może to być lekkie rozczarowanie.
     
    Większość recenzentów chwali Biomutant za piękny otwarty świat. W wielu recenzjach przewija się stwierdzenie, że przy grze chce się zostać, aby zobaczyć, co jest za następnym pagórkiem. Do tego wygląd postaci pojawiających się w grze jest naprawdę czymś oryginalnym. Nieczęsto bowiem pojawiają się produkcje, których mieszkańcy to zmutowane, uroczo wyglądające zwierzęta. Mocnym punktem gry jest też system rozwoju postaci. Wraz z postępem rozgrywki mamy odczuwać, że nasza postać rośnie w siłę.
     
    Jak na RPG akcji przystało, gameplay oferuje mnóstwo potyczek. Tutaj recenzenci mają mieszane zdania. Wiele serwisów podkreśla widowiskowość starć, które są bardzo zręcznościowe i dynamiczne. W walce można wykonywać różne uniki, przeskakiwanie nad wrogiem i finiszery, wykorzystując do tego różne zestawy broni. Z drugiej strony, tak chwalony system starć oberwał w recenzjach za niski poziom trudności. Przeciwnicy często nie stanowią bowiem większego wyzwania. Do tego dochodzą również problemy techniczne. Kilku recenzentów pisało o chaotycznej pracy kamery, utrudniającej orientację podczas walki, oraz problemach z kolizją obiektów.
     
    Grze mocno oberwało się za fabułę i powtarzalność zadań. Historia przedstawiona w Biomutant jest podobno bardzo prosta i mało wciągająca. Dodatkowo nie czuć konsekwencji podejmowanych przez gracza wyborów. Z czasem fabuła schodzi na dalszy plan. W kreowaniu historii nie pomaga też nietypowy zabieg twórców gry, którzy zamiast standardowych dialogów zdecydowali się na narratora, który na bieżąco opowiada, co dzieje się w fabule. Mechanikę z zastosowaniem narratora recenzenci w większości ocenili jako irytującą i sztucznie wydłużającą rozgrywkę.
     
    Biomutant ma przytłaczać ogromną ilością zadań pobocznych. Za ilością jednak nie ma iść jakość. Dodatkowe misje są w większości powtarzalne i mają sprowadzać się do wykonywania powtarzających się, prostych czynności.
     
    Zdaniem recenzentów Biomutant jest raczej przeciętnym przedstawicielem gatunków RPG akcji. Mimo to może przypadnie graczom do gustu.
     
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Blizzard pracuje nie tylko nad Overwatch 2 i Diablo 4, ale również nad innymi tytułami.
     
    Portal IGN opublikował obszerny tekst dotyczący firmy Blizzard Entertainment. W artykule znajdują się liczne wypowiedzi pracowników firmy. Z tekstu wywnioskować można, że Blizzard, oprócz Overwatch 2 i Diablo 4, pracuje nad innymi grami.
     
    Ion Hazzikostas, reżyser World of Warcraft, w rozmowie z serwisem krótko wypowiedział się o sytuacji Blizzarda i tym, nad czym aktualnie pracują:
     
    „Za chwilę czeka nas niezwykle ekscytujący czas. Myślę, że Blizzard ma długie cykle deweloperskie. Gry, które tworzymy, nie powstają szybko, w ciągu roku czy dwóch. Ludzie widzieli, że pracujemy nad Diablo 4 i Overwatch 2 i są podekscytowani tymi obiema grami. […] Mamy też inne projekty, nad którymi pracujemy, i myślę, że ludzie na całym świecie już niedługo zobaczą, co robimy. Nie mogę się doczekać, by móc się tym z nimi podzielić.”
     
    Na razie możemy najwyżej zgadywać, o jakie produkcje chodzi. Raczej pewne jest, że powstaną kolejne dodatki do World of Warcraft czy Heartstone. Fani zapewne ucieszyliby się również, gdyby studio zaczęło pracę nad marką StarCraft. Nie można też wykluczać, że w planach jest coś całkiem nowego.
     
    Warto nadmienić, że studio ma przed sobą dość pracowity okres. Na początku czerwca pojawi się World of Warcraft: Burning Crusade Classic. Firma w tym roku wypuści na rynek odświeżoną wersję Diablo II: Ressurected oraz Diablo Immortal. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zadebiutują Diablo 4 i Overwatch 2.
     
    Źródło: Ign.com
    Foto: © Raimond Spekking / CC BY-SA 4.0 (via Wikimedia Commons)

    bdanielewski
    Netflix rozważa rozwój w branży gier. Firma szuka dyrektora do zarządzania projektem związanym z ekspansją na rynku gier.
     
    Według raportu opublikowanego przez serwis The Information, Netflix szuka doświadczonego dyrektora, który miałby wprowadzić firmę w świat gamingu. Firma prawdopodobnie planuje stworzenie usługi, która miałaby przypominać Apple Arcade.
     
    Rzecznik Netflixa w rozmowie z serwisem Polygon potwierdził, że firma jest „podekscytowana możliwością wejścia na nowy rynek”:
    „Nasi członkowie doceniają różnorodność oraz jakość naszych treści. Dlatego wciąż rozszerzamy naszą ofertę – od seriali po filmy dokumentalne i lokalne produkcje. Dużo abonentów angażuje się bardziej bezpośrednio w historie, które kocha – poprzez interaktywne filmy, takie jak Bandersnatch i Ty kontra dzicz, lub gry oparte o takie serie jak Stranger Things. Jesteśmy podekscytowani i nie możemy się już doczekać, by zrobić coś więcej w kwestii interaktywnej rozrywki”.
     
    Platforma w przeszłości eksperymentowała z grami i filmami interaktywnymi. We współpracy z zewnętrznymi deweloperami powstała seria gier Stranger Things. Oprócz tego serwis stworzył też kilka seriali na podstawie gier wideo, takich jak Castelvania czy Dota.
     
    Na razie nie znamy żadnych szczegółów dotyczących wejścia Netflixa na rynek gier. Podobno w ciągu ostatniego roku liczba subskrybentów zmalała, a konkurencja na rynku usług VOD rośnie. Nic więc dziwnego, że firma szuka nowego medium. Trudno jednak powiedzieć, czy miałaby szanse konkurować z takimi usługami jak Xbox Game Pass.
     
    Źródło: theinformer.com, poligon.com
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    Możliwe, że Roblox pojawi się na kolejnych platformach. Dyrektor generalny gry mówi, że miałoby to spory sens.
     
    Roblox to jedna z najpopularniejszych obecnie gier. Do tej pory wydana została jedynie na PC, Xbox One i urządzenia mobilne. Możliwe, że tytuł pojawi się na kolejnych platformach, o czym świadczyć może ostatnia wypowiedź dyrektora generalnego Roblox Corporation.
     
    Podczas ostatnich rozmów finansowych padło pytanie o możliwość wydania Robloxa na kolejne platformy. David Baszucki, dyrektor generalny firmy, powiedział, że w planach długoterminowych przeniesienie gry na Switch i konsole PlayStation miałoby spory sens. Na ten moment chcą jednak bardziej skupić się na urządzeniach mobilnych, które są dla nich dużym wyzwaniem. Podkreśla natomiast, że logicznym jest praca nad wydaniem gry na kolejnych platformach, jednak na ten moment firma nie chce podać żadnych konkretnych dat.
     
    Chociaż nie ogłoszono oficjalnie, że Roblox trafi na kolejne platformy, można przypuszczać, że tak się stanie. Niektóre z wypowiedzi, które padły podczas spotkania, mogą sugerować, że prace nad przeniesieniem gry na inne konsole już trwają.
     
    Roblox zadebiutował na PC w 2006 roku. Następnie – w 2011 – pojawił się na urządzeniach mobilnych z systemem iOS, a trzy lata później na ich odpowiednikach z Androidem. Niespodziewanie, dziesięć lat po premierze, gra pojawiła się na konsoli Xbox One. Ostatnio Roblox stał się jedną z najpopularniejszych gier na świecie. Tytuł ma jedną z większych społeczności i zapewne jest tylko kwestią czasu, aż pojawi się na kolejnych platformach.
     
    Źródło:  nintendolife.com
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    W kwietniu tego roku należąca do Elona Muska firma Neuralink opublikowała materiał wideo, na którym makak gra w ping-ponga dzięki wszczepionemu do mózgu nadajnikowi. Wynalazek to szansa dla osób sparaliżowanych i z ograniczeniami ruchowymi, może też zrewolucjonizować rynek gier.
     
    Na opublikowanym filmie widzimy, jak 9-letni makak o imieniu Pager gra w ping-ponga za pomocą umysłu. Małpa na około 6 tygodni przed nagraniem wideo otrzymała wszczep Neuralink. Nadajnik niewielkich rozmiarów został wszczepiony przez naukowców bezpośrednio do mózgu zwierzęcia.
     
    Na początku Pager grał w grę za pomocą specjalnego kontrolera. W tym czasie chip od Neuralinku rejestrował aktywność jego mózgu i przesyłał dane do komputera. Następnie kontroler został usunięty, ale małpa nadal kontynuowała rozgrywkę, kontrolując urządzenie wyłącznie za pomocą myśli. Chociaż brzmi to jak scena z filmu science fiction, to wydaje się być ogromną szansą dla osób sparaliżowanych. Dodatkowo wszczepiane do mózgu interfejsy mogą zrewolucjonizować rynek gier.
     
    Czym jest Neuralink
     
    Neuralink to amerykańska firma neurologiczna, założona przez miliardera Elona Muska. Zajmuje się tworzeniem wszczepialnych interfejsów typu mózg-maszyna. Bezprzewodowe interfejsy neuronowe od Neuralinku mają umożliwić osobom sparaliżowanym oraz z poważnymi schorzeniami wykorzystanie aktywności neuronalnej do obsługi komputerów i urządzeń mobilnych. Czyli, mówiąc prościej, pozwolić na sterowanie urządzeniami za pomocą myśli.
     
    Już w ubiegłym roku firma zaprezentowała możliwości chipa na świni. Wtedy działanie Neuralinku pokazano, rejestrując sygnały dotykowe. Naukowcy umieścili elektrody w części mózgu odpowiedzialnej za przetwarzanie sygnałów z pyska świni. Gdy zwierzę węszyło, reakcje neuronów na bodźce czuciowe przesyłane były do komputera.
     
    Przyszłość Neuralink
     
    Elon Musk oznajmił, że pierwsze produkty Neuralink pozwolą osobom sparaliżowanym kontrolować smartfon szybciej niż osoby pełnosprawne robią to kciukami. Implant ma umożliwiać komunikację za pomocą tekstu, śledzenie informacji w Internecie, a nawet granie w gry. Ostatnia z możliwości wydaje się być niezwykle ciekawa. Jeśli faktycznie, dzięki wszczepionemu w mózg chipowi, będzie można za pomocą myśli grać w gry, to przed branżą pojawią się zarówno nowe możliwości, jak i wyzwania.
     
    Intrygującym może być to, jak wyglądałaby rozgrywka w sieci pomiędzy pełnosprawnym graczem, który korzysta ze standardowego kontrolera, a graczem sparaliżowanym, kontrolującym swoją postać za pomocą umysłu. Jeśli wierzyć temu, co mówi Musk, osoby z Neuralinkiem mogłyby osiągać w grach o wiele lepszy czas reakcji. Nie wiadomo jednak, jak dużej koncentracji wymagałoby sterowanie za pomocą myśli. Wiele czynników zewnętrznych mogłoby rozpraszać osobę grającą, co przekładać by się mogło na problemy ze sterowaniem. Trudno też określić, jak Neuralink przetwarzać miałby polecenia w grach o wiele bardziej złożonych niż Pong.
     
    Chociaż Neuralink jak na razie pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi, to niewątpliwie wizja sterowania komputerem za pomocą myśli rozbudza wyobraźnię. Co najważniejsze, może sprawić, że osobom sparaliżowanym poprawi się komfort życia. Oczywiście istotnym wątkiem są tutaj kwestie etyczne, ale to już temat na osobny artykuł.
     
    Foto: Shutterstock
     

    bdanielewski
    Blizzard prowadził wczoraj, 20 maja, transmisję na żywo z Overwatch 2. Duża zmiana czeka system PVP.
     
    Blizzard przedstawił więcej szczegółów dotyczących powstającego Overwatcha 2. Pierwszoosobową strzelankę czekają duże zmiany. Największe dotyczą trybu PVP. W sequelu zmniejszona zostanie liczba osób w drużynie z 6 do 5.
     
    Dyrektor Overwatch, Aaron Keller, podczas transmisji wyjaśnił, jak zmniejszona liczba osób wpłynie na rozgrywkę. Każda drużyna składać się będzie z dwóch supportów, dwóch damage dealerów i jednego tanka zamiast dwóch. Zmiana ta ma spowodować, że rozgrywka w PVP będzie bardziej płynna. Zmniejszenie liczby tanków ma sprawić, że gracze zaczną grać bardziej agresywnie i strategicznie.
     
    Blizzard twierdzi, że zmiana ta przewartościuje role w Overwatch. Tank od teraz ma lepiej działać w walce na krótkim dystansie, nie ma już być stacjonarną tarczą służącą tylko do pochłaniania obrażeń. Zmodyfikowane zostaną również inne klasy. Bohaterowie zadający obrażenia zyskają premię do szybkości, a bohaterowie, których rolą jest wsparcie, automatycznie zregenerują swoje zdrowie, jeśli przez dłuższy czas nie otrzymają obrażeń.
     
    Podczas prezentacji ujawniono nowy tryb rozgrywki o nazwie „Push”. W Overwatch 2 nie pojawi się za to tryb „Szturm” – zostanie on zastąpiony innymi trybami, w tym jednym całkowicie nowym, który nie został jeszcze ujawniony.
     
    Wszystkie przedstawione zmiany są obecnie w fazie testowania i mogą ulec zmianie. Blizzard na razie nie podał, kiedy gracze mogą spodziewać się premiery Overwatch 2.
     
    Foto: 玄史生, CC0, via Wikimedia Commons

    bdanielewski
    Epic Games Store przyzwyczaiło już do tego, że rozpieszcza graczy darmowymi tytułami. I tym razem – od 20 maja – użytkownicy platformy mogą przypisać do swojego konta kolejną darmową grę.
     
    Jak co tydzień Epic Games Store udostępnił kolejną grę w ramach promocji rozdawnictwa. Zazwyczaj sklep informował użytkowników, jakiego tytułu mogą się spodziewać. Tydzień temu jednak gracze, zamiast tytułu gry, zobaczyli bramę z napisem „tajemnicza gra”. Dzisiaj, 20 maja, Epic odsłonił karty i kolejnym tytułem udostępnionym całkowicie za free jest NBA 2K21.
     
    NBA 2K21 to najnowsza odsłona symulatora koszykówki z serii NBA 2K. Gra oferuje możliwość zagrania jedną z męskich lub żeńskich, w pełni licencjonowanych, drużyn z amerykańskiej ligi. Produkcja oferuje kampanię fabularną, klasyczną karierę, tryb sieciowy MyTeam oraz opcje rozegrania pojedynczego meczu. Za produkcję gry odpowiada studio Visual Concepts.
     
    NBA 2K21 jest dostępna do 27 maja. Za tydzień Epic udostępni za darmo kolejną grę. Sklep ponownie nie ujawnił jednak tytułu.
     
    Źródło: Epic Games
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    EA ogłosiło, że zakłada nowe studio w Seattle. Ma je poprowadzić były wiceprezes Monolith Productions Kevin Stephens.
     
    19 maja firma Electronic Arts ogłosiła, że ich nowym studiem w Seattle ma zarządzać Kevin Stephens. Stephens jest byłym wiceprezesem Monolith Productions. Pod jego nadzorem powstały takie tytuły jak Śródziemie: Cień Mordoru i Śródziemie: Cień Wojny.
     
    Nowo powstałe studio nie ma jeszcze nazwy. Na ten moment wiadomo, że będzie pracować nad stworzeniem przygodowej gry akcji z otwartym światem. Nie wiadomo natomiast, czy studio będzie tworzyć nową markę gier, czy też pracować nad już istniejącymi tytułami.
     
    EA od dawna szuka kogoś, kto mógłby zająć się tworzeniem przygodowych gier akcji z otwartym światem. Starsza wiceprezes i dyrektor generalna w Electronic Arts, Samantha Ryan, która współpracowała ze Stephensem w Monolith w latach 90., podkreśla, że gatunek przygodowych gier akcji jest dla EA bardzo ważny. Po sukcesie, jaki odniosła gra Star Wars Jedi: Fallen Order i Mass Effect: Legendary Edition, liczą na dotarcie do jeszcze większej liczby graczy.
     
    Nowe studio ma dostać dużo swobody i czasu na tworzenie nowej produkcji. Nieco więcej szczegółów dotyczących studia i produkowanych przez nie gier EA przedstawi tej jesieni.
     
    Źródło: gameindustry.biz
    Foto: Country wind, Public domain, via Wikimedia Commons

    bdanielewski
    Pula nagród w zbliżających się Mistrzostwach Apex Legends Global Series może zostać potrojona. Wszystko zależeć będzie od graczy.
     
    22 maja rusza turniej Apex Legends Global Series, w którym najlepsze drużyny Apex Legends rywalizować będą o pulę nagród wynoszącą 1 milion dolarów. EA ogłosiło, że suma ta może zostać potrojona. Na podwyższenie nagród złożą się gracze, kupując zestawy z przedmiotami kosmetycznymi. Jak możemy przeczytać na stronie EA, ma być to kolejny sposób na okazanie wsparcia dla swoich ulubionych zespołów.
     
    Nagrody Apex Legends Global Series będą częściowo finansowe ze sprzedaży dodanych 18 maja zestawów. Za każdy pojedynczy pakiet postaci EA dołoży do puli 5 dolarów, a za cały pakiet – 20 dolarów. W zestawach znajdziemy legendarną skórkę dla legendy, ramkę sztandaru oraz zawieszkę do broni. Zestawy można nabyć do 1 czerwca.
     
    Lista dostępnych zestawów:
     
    Zestaw „Mechamelon” – 1 skórka dla Pathfindera: „Mechamelon”, 1 epicka ramka sztandaru: „Zmiana koloru”, 1 epicka zawieszka do broni: „Starożytny Strażnik”, Zestaw „Dzika śmierć” – 1 skórka dla Fuse’a: „Dzika śmierć”, 1 epicka ramka sztandaru: „Dzika świnia”, 1 epicka zawieszka do broni: „Stalowa świnia”, Zestaw „Szaleńcza szybkość” – 1 skórka dla Octane’a: „Szaleńcza szybkość”, 1 epicka ramka sztandaru: „Dzika dusza”, 1 epicka zawieszka do broni: „Cybergepard”, Zestaw „Srebrnogrzbiet” – 1 skórka dla Caustica: „Srebrnogrzbiet”, 1 epicka ramka sztandaru: „Król dżungli”. 1 epicka zawieszka do broni: „Trzymaj się”, Zestaw „Królestwo zwierząt” – zawiera wszystkie z powyższych.  
    Respawn nie jest jedynym studiem, które w ten sposób chce sfinansować nagrody. Nagrody w Dota 2 turnieju The International od dawna są finansowane przez społeczność graczy – w tym roku pula w Dota 2 przekroczy 40 milionów dolarów.
     
    Mistrzostwa Apex Legends Global Series wystartują w najbliższą sobotę, 22 maja, i potrwają do 13 czerwca.
     
    Źródło: ea.com
    Foto: Shutterstock
     

    bdanielewski
    The Last of Us: Part II otrzymało darmową aktualizację na PlayStation 5. Patch pozwala na grę w stabilnych 60 klatkach na sekundę.
     
    The Last of Us: Part II zadebiutowało prawie rok temu na konsolach PS4 i PS4 Pro. Posiadacze PS5 nie musieli czekać na remaster gry, gdyż mogli ją uruchomić w trybie wstecznej kompatybilności. Tytuł właśnie doczekał się darmowej aktualizacji, która pozwala skorzystać z większej mocy konsoli najnowszej generacji.
     
    Darmowa łatka oznaczona numerem 1.08 daje możliwość uruchomienia gry od Naughty Dog w stabilnych 60 klatkach na sekundę. Gracze jednak dostali możliwość wyboru w ustawieniach, między 30 FPS a 60 FPS. Gra na PS5 po zainstalowaniu łatki ma dwukrotnie szybszy czas ładowania oraz, w porównaniu z PlayStation 4 Pro, oferuje zwiększoną rozdzielczość.
     
    Serwis Digital Foundry miał okazję sprawdzenia aktualizacji przed premierą. Z przeprowadzonych przez nich testów wynika, że wersja na PS5, po zainstalowaniu łatki, nie tylko podwaja wydajność z PS4 Pro, ale momentami osiąga jeszcze większe wyniki. Jak podaje Digital Foundry, podczas testowania gry tylko raz zdarzyła się sytuacja, gdzie liczba klatek na sekundę spadła z 60 FPS do 57 FPS.
     
    Wygląda na to, że Naughty Dog planuje wprowadzić w przyszłości jeszcze więcej poprawek. Arne Meyer, dyrektor ds. komunikacji, w poście na blogu PlayStation powiedział, że wprowadzona aktualizacja to dopiero pierwszy krok w pracy na PS5 i zespół wciąż zagłębia się w możliwości nowej konsoli.
     
    Źródło: digitalfoundry.net, blog.playstation.com
    Foto: Pixabay
     
    data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAPABAP///wAAACH5BAEKAAAALAAAAAABAAEAAAICRAEAOw==

    bdanielewski
    Według plotek Genshin Impact miało pojawić się na Nintendo Switch w tym roku. Premiera wersji na Switch jednak opóźnia się, a powodem tego ma być zbyt słaba moc konsoli.
     
    Posiadacze Nintendo Switch, którzy czekają na pojawienie się Genshin Impact na konsoli, będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Plotka głosi, że RPG ma trafić na konsole jeszcze w tym roku, ale prace przedłużają się z powodu problemu ze sprzętem. Chociaż tytuł nie należy do najbardziej wymagających gier na świecie, to do uruchomienia wymaga sporej specyfikacji, nawet na smartfonach.
     
    Pojawiało się wiele spekulacji dotyczących braku wersji na Switcha. Premierę gry na konsoli miały opóźniać problemy z implementacją mikrotransakcji i zgodności ze sklepem internetowym. Jednak, jak donosi użytkownik Twittera @GenshinReport, problemem jest zbyt słaby sprzęt. Mimo tego gra ma się pojawić na Switchu jeszcze w tym roku.

     
    Nic z tych doniesień nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone przez dewelopera gry miHoYo, więc trudno powiedzieć, co tak naprawdę jest przyczyną nieobecności gry na konsoli. Biorąc jednak pod uwagę popularność gry, Nintendo na pewno będzie szukać odpowiedniego rozwiązania, by Genshin Impact pojawiło się możliwie szybko na Switchu.
     
    Genshin Impact zadebiutował we wrześniu ubiegłego roku na PC, PlayStation 4 i urządzeniach mobilnych. Gra stała się hitem, gromadząc pod koniec zeszłego roku ponad 40 milionów graczy. Studio cały czas wprowadza nowe aktualizacje do gry, dodając nowe historie i postacie.
     
    Źródło: DualShockers.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    11 listopada na konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S trafi ulepszona wersja Grand Theft Auto V. Na konsole trafi również samodzielna edycja GTA Online.
     
    Grand Theft Auto V zadebiutowało w 2013 roku na PlayStation 3 i Xbox 360. Pomimo ośmiu lat na karku, wciąż jest jedną z najlepiej sprzedających się gier. Produkcja w listopadzie trafi na konsole nowej generacji w odświeżonej i ulepszonej formie.
     
    Gra ma zaoferować nam next-genową jakość. Ulepszona zostanie grafika oraz opcje, tak by w pełni wykorzystać moc obliczeniową nowej generacji konsol. Nowa wersja GTA V ma zawierać nowe funkcje. Rockstar nie przedstawił jeszcze, na jakie ulepszenia mogą liczyć fani, ale obiecuje, że ujawni je w najbliższych miesiącach.
     
    Tego samego dnia na PS5 i Xbox Series X/S jako samodzielna gra pojawi się GTA Online. Posiadacze konsol od Sony, z wykupionym abonamentem PlayStation Plus, będą mogli w nią zagrać za darmo przez pierwsze trzy miesiące. Na ten moment nie ujawniono żadnych danych co do ceny dla wersji Xbox.
     
    Rockstar zapowiedział również niespodzianki związane ze zbliżającą się 20 rocznicą premiery GTA 3. Na razie jeszcze nie wiadomo, co studio przygotowało z tej okazji. Rocznica wydania GTA 3 przypada 22 października, więc Rockstar zapewne wkrótce przedstawi, o jakie niespodzianki chodzi.
     
    GTA V to wciąż bardzo popularna gra, wielu fanów serii wyczekuje jednak pojawienia się GTA 6. Rockstar nigdy jednak oficjalnie nie ogłosił, kiedy nowa część może nadejść.
     
    Źródło: rockstargames.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Mass Effect: Legendary Edition świetnie sobie radzi na Steamie. Odświeżona wersja gry osiągnęła rekord największej liczby jednocześnie grających osób dla tytułu BioWare.
     
    14 maja premierę miała Mass Effect Legendary Edition. PC-towa wersja gry bardzo dobrze radzi sobie na Steamie. W pewnym momencie w odświeżoną wersję przygód Komandora Sheparda grało jednocześnie ponad 59 tysięcy osób, dzięki czemu tytuł znalazł się w pierwszej 20 najpopularniejszych gier na platformie Valve.
     
    Wynik ten oznacza, że Edycja Legendarna jest od teraz nowym rekordzistą pod względem liczby jednocześnie grających użytkowników na Steam we wszystkich grach od BioWare. W przypadku EA większą ilość równoczesnych graczy osiągnęła tylko darmowa strzelanka battle royale Apex Legends – ponad 330 tysięcy.
     
    Mass Effect: Legendary Edition zawiera zaktualizowane wersje Mass Effect, Mass Effect 2 i Mass Effect 3. Ulepszone zostały modele postaci, animacje, tekstury i shadery. Odświeżona trylogia gier obsługuje rozdzielczość w 4K i pozwala na rozgrywkę w 60 klatkach na sekundę. Oryginalna seria Mass Effect zadebiutowała ponad dekadę temu.
     
    Warto zauważyć, że produkcje od EA trafiają na Steam od niedawna. Wcześniej swoje PC wersje gier studio wydawało wyłącznie na platformie Origin. Uzyskany na Steamie wynik może więc świadczyć o sile serii Mass Effect.
     
    EA wiąże z tą serią wielkie plany. Pod koniec ubiegłego roku, na gali The Game Awards 2020, BioWare zaprezentowało zwiastun nowej części gry. Mass Effect 5 będzie najpewniej sequelem zarówno trylogii, jak i Andromedy z 2017 roku. Do tej pory studio nie ujawniło jednak żadnych konkretnych informacji dotyczących najnowszej odsłony cyklu.
     
    Źródło: IGN.com, VGS.com, Steam
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Wiedźmin 2: Zabójcy Królów świętuje swoje 10 urodziny.  Z tej okazji sklep GOG przygotował dla fanów serii niespodziankę.
     
    17 maja 2011 roku na PC zadebiutowała gra Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Oznacza to, że tytuł obchodzi swoje 10 urodziny.  Rocznicę tę postanowili uczcić przedstawiciele sklepu GOG.com i z tej okazji przygotowali dla graczy kilka niespodzianek.
     
    Druga gra z serii przygód o Geralcie z Rivii, w przeciwieństwie do 3 części, miała liniową fabułę i nie posiadała otwartego świata. Historia w grze była mniej osobista, a bardziej polityczna. Chociaż tytuł zebrał dobre recenzje (średnia ocen na metacritic wynosi 88%), to nie sprzedał się tak dobrze jak kolejna odsłona.
     
    Twórcy gry, CD Projekt RED, postanowili celebrować 10 rocznicę powstania gry wraz z artystami i artystkami z ośmiu krajów. Z tej okazji artyści przygotowali kilka unikalnych ilustracji. Grafiki zostały opublikowane na oficjalnej stronie CD Projekt.
     
    Kilka niespodzianek dla graczy przygotował również GOG.com. Wszyscy zainteresowani mogą do 20 maja, do godziny 15:00 czasu polskiego, odebrać całkowicie za darmo paczkę Wiedźmińskich Gadżetów. W zestawie znajdują się grafiki, książki, sceny zza kulis filmów, koncert z muzyką z gry oraz tapety.
     
    Jednocześnie w sklepie GOG trwa specjalna promocja, pozwalająca zakupić gry z serii Wiedźmin w niższych cenach:
     
    Wiedźmin: Edycja Rozszerzona – 4,49 zł (przeceniona z 29,99 zł) Wiedźmin 2: Zabójcy Królów – 5,99 zł (przeceniona z 39,99 zł) Wiedźmin 3: Dziki Gon – 19,99 zł (przeceniona z 99,99 zł) Wiedźmin: Gra Przygodowa – 5,99 zł (przeceniona z 39,99 zł) Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści – 23,99 zł (przeceniona z 79,99 zł)  
    Źródło: GOG.com, cdprojektred.com
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    W dzisiejszych czasach w kwestii wyboru sprzętu do grania mamy ogromny wachlarz możliwości. Istnieje jednak spora grupa graczy, którzy, zamiast grać na przeznaczonych do tego urządzeniach, sięgają po emulatory.
     
    Na początek warto wyjaśnić, czym jest emulator, do czego służy i jak w ogóle działa. Emulator to aplikacja pozwalająca na uruchamianie oprogramowania z jednego urządzenia elektronicznego na innym, niekompatybilnym urządzeniu. Pozwala na odpalenie gier np. z PlayStation 2 na domowych komputerach czy na granie w tytuły z NES-a na smartfonie.
     
    W Internecie znaleźć można emulatory praktycznie wszystkich możliwych konsol do gier. Największą popularnością cieszą się emulatory konsol, których nie można już dostać na rynku. Jednak do emulacji nawet leciwych konsol często potrzebny jest nam mocny PC, a i to nie gwarantuje płynnego działania.
     
    Emulatory są wolne
     
    Decydując się na korzystanie z emulatora, jesteśmy skazani na jego pewne ograniczenia. Aplikacje emulujące konsole często nie są w stanie wykorzystać pełnego potencjału i potrafią działać bardzo wolno. Co sprawia, że tak się dzieje?
     
    Sprawa działania emulatorów jest bardzo złożona, dlatego spróbuję ją wytłumaczyć w jak najprostszy sposób, bez zbyt dużego zagłębiania się w detale. Prawie wszystkie współczesne urządzenia odczytują aplikacje oraz gry w podobny sposób. Program wysyła polecenia do jednostki centralnej (procesora), ta je odczytuje i wykonuje. Czasami jednostka centralna wysyła zapytanie dalej do karty graficznej, a niekiedy aplikacja prosi o dostęp do danych przechowywanych w pamięci RAM.
     
    Skoro PC czy Xbox odczytują aplikacje w podobny sposób, to czemu nie możemy uruchomić gry z Xbox na PC? Na przeszkodzie stoi inna architektura procesora i ich zestawy instrukcji. Tłumacząc to najprościej, każde urządzenie mówi innym językiem.
     
    Jak zatem działa emulator? Jego działanie możemy w pewnym sensie porównać do tłumacza symultanicznego. Przykładowo emulator PlayStation otrzymuje instrukcję w języku zaprojektowanym dla architektury procesora od PS, równocześnie musi tłumaczyć instrukcję na język używany przez PC, a następnie ją uruchomić. Nawet jeśli tłumaczenie następuje szybko, to zawsze jest pewna utrata prędkości, a im bardziej złożony język, tym tłumaczenie staje się wolniejsze. W konsekwencji może to powodować, że emulacja będzie wolna.
     
    Emulator a kwestie prawne
     
    Wielu ludziom słowo emulator od razu kojarzy się z piractwem. W sieci znaleźć można pełno obrazów dysków (nie chodzi tu o obrazy w formacie jpg) czy zrzutów kartridży, które można uruchomić w programie do emulacji. Zgodnie z prawem, aby móc z nich legalnie korzystać, musimy posiadać oryginalną konsolę i oryginalne gry, które chcemy emulować. Ponadto, jeżeli chcemy zagrać na emulatorze w posiadaną przez nas grę, to jej kopię musimy wykonać sami.
     
    Za piractwo uznawane jest pobieranie BIOS-u oraz ROM-ów z Internetu. Wyjątek od tej reguły stanowi sytuacja, gdy prawa autorskie wygasną. Zgodnie z literą polskiego prawa, wygasają one po upływie 70 lat od śmierci twórcy.
     
    By korzystać z emulatorów, nie zawsze trzeba dopuszczać się piractwa. W oficjalnym obiegu funkcjonuje chociażby usługa Virtual Console od Nintendo. Oferuje ona, za niewielką cenę, gry z różnych platform, takich jak Commodore czy Sega.
     
    To po co w końcu te emulatory?
     
    Skoro jest tyle przeszkód w ich korzystaniu, to po co w ogóle gracze po nie sięgają? Powodów jest kilka. Po pierwsze, emulatory w wielu przypadkach dają jedyną możliwość na zagranie w niektóre tytuły. Istnieje wiele gier na konsole, których nie damy rady już kupić oficjalnym obiegiem i gdyby nie emulatory, to tysiące gier ze starych sprzętów moglibyśmy oglądać co najwyżej w muzeach czy na filmikach w sieci. Takie emulatory mogą więc stanowić jedyne okno na świat w kwestii retrogamingu. Dzięki nim możemy poznać masę gier, chociażby z NES-a czy automatów. Ja sam, gdyby nie emulator Visual Boy Advance, nigdy bym zapewne nie zagrał w takie gry jak Pokemon Yellow czy Dragon Ball Legacy. Nie ma też co ukrywać, że retro granie do najtańszych nie należy. Emulator stanowi więc tu kuszącą alternatywę, pomimo iż jego legalność jest wątpliwa.
     
    Po drugie, rozwijający się rynek emulatorów sprawił, że nawet starą grę można zemulować tak, by wyglądała świetnie. Ponadto emulatory otworzyły fanom cyfrowej rozrywki nowe możliwości. Niektórzy zaczęli tworzyć fanowskie tłumaczenia gier. Tworzenie tłumaczeń konsolowych jest problematyczne (patchowanie plików itp.), na PC jest to o wiele prostsze, wystarczy prosty plik z instalatorem. Oprócz tłumaczeń powstają również liczne hacki i fanowskie twory, oparte o istniejące już tytuły.
     
    Emulator nie musi być wykorzystywany wyłącznie do uruchamiania gier. Co więcej, możesz nawet teraz coś emulować, nie wiedząc o tym. Przykładowo system Windows w wersji 64-bitowej stosuje specjalną emulację do uruchamiania programów 32-bitowych. Istnieją emulatory, dzięki którym możemy wypróbować inne systemy operacyjne bez konieczności instalacji na twardym dysku. Emulacja pozwala uruchomić je bezpośrednio na bieżącym systemie operacyjnym.
     
    Jak widać, emulatory, pomimo swoich wad, mogą przed graczami otworzyć dawno zatrzaśnięte drzwi. Ponadto możliwość ogrania wielu gier bez wydawania na nie pieniędzy to nie lada pokusa. Nic więc dziwnego, że wiele osób z nich korzysta. A Wy co myślicie o emulatorach?
     
     
    Foto: Shutterstock

    bdanielewski
    Czerwiec najciekawiej zapowiada się dla posiadaczy PS5. Posiadacze konsol od Sony zagrają w świetnie zapowiadające się Ratchet & Clank: Rift Apart.
     
    Sniper: Ghost Warrior Contracts 2
     
    4 czerwca pojawi się kolejna części serii Sniper Ghost Warrior, produkcji polskiego studia CI Games. Po raz kolejny wcielimy się w tytułowego snajpera. Tym razem gra zabierze nas na Bliski Wschód w celu obalenia panującego tam syndykatu.
     
    W ramach kampanii fabularnej będziemy musieli wyeliminować 20 kluczowych dla misji celów. Rozgrywka będzie się toczyć na pięciu olbrzymich mapach. Nasze cele będziemy mogli unieszkodliwić na kilka różnych sposobów.
     
    Premiera: 4 czerwca 2021 Platformy: PC, PS5, Xbox Series X/S, PS4, Xbox One Producent: CI Games Wydawca: CI Games  
    Chivalry 2
     
    Chivalry 2 to sieciowa gra akcji, pozwalająca wziąć udział w średniowiecznych bitwach. Jest to kontynuacja Chivalry: Medieval Warfare z 2012 roku. Akcję gry obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby.
     
    Rozgrywka ma charakter drużynowy. Zadaniem każdej z drużyn jest realizacja konkretnych zadań. W tym celu będziemy mieli do dyspozycji szeroki arsenał broni białej, jak również łuków i kusz. W nowej części serii dostaniemy możliwość korzystania z wierzchowców. Same starcia będą odbywać się na większą skalę niż w pierwszym Chivalry, pozwalając na potyczki z 64 graczami.
     
    Premiera: 8 czerwca 2021 Platformy: PC, PS5, Xbox Series X/S, PS4, Xbox One Producent: Torn Banner Studios Wydawca: Tripwire Interactive  
    Ratchet & Clank: Rift Apart
     
    Ratchet & Clank: Rift Apart to kolejna część popularnej przygodowej gry akcji. W najnowszej odsłonie w wyniku anomalii czasoprzestrzennych tytułowi bohaterowie trafią do innego świata. Ich zadaniem będzie obalić rządy złego Dr. Nefariousa oraz zatrzymać anomalie.
     
    Trzon rozgrywki w Rift Apart pozostaje niezmieniony. Nadal mamy do czynienia z trzecioosobową strzelanką z elementami platformowymi. W grze, poza Ratchetem, będziemy mogli pokierować Rivet, członkinią ruchu oporu.
     
    Gra ma wykorzystywać w pełni możliwości konsoli PlayStation 5. W Rift Apart mamy często przeskakiwać przeróżne wymiary, co będzie wymagało od konsoli natychmiastowego wczytywania danych – ma to zapewnić dysk SSD. Dlatego tytuł zadebiutuje wyłącznie na najnowszej konsoli od Sony.
     
    Premiera: 11 czerwca 2021 Platformy: PS5 Producent: Insomniac Games Wydawca: Sony Interactive Entertainment  
    Dungeons & Dragons: Dark Alliance
     
    RPG akcji, nastawiony na dynamiczne starcia i efektowną rozgrywkę, przygotowany przede wszystkim do zabawy w trybie multiplayer. Głównym bohaterem gry jest mroczny elf Drizzt Do’Urden, który pojawił się w dwóch pierwszych odsłonach serii Baldur’s Gate.
     
    W grze przemierzamy różnorodne lokacje, wykonujemy zadania oraz likwidujemy hordy napotkanych przeciwników. Akcje w Dark Alliance obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Do dyspozycji otrzymamy cztery różne postacie. Każda z nich posiada unikalny styl walki i bojowe umiejętności.
     
    Produkcja nastawiona jest przede wszystkim na grę kooperacyjną. Pozwala na zabawę przez Internet z maksymalnie trzema graczami. Gra umożliwia również samotną rozgrywkę.
     
    Premiera: 22 czerwca 2021 Platformy: PC, PS5, Xbox Series X/S, PS4, Xbox One Producent: Tuque Games Wydawca: Wizards of the Coast  
    Mario Golf: Super Rush
     
    Na koniec coś dla posiadaczy konsoli Nintendo Switch. Mario Golf: Super Rush to gra zręcznościowa, w której weźmiemy udział w zawodach golfa jako jeden z bohaterów gier Nintendo. Oprócz sympatycznego wąsatego hydraulika, za golfowy kij chwycą również jego brat Luigi, księżniczka Peach i Daisy oraz wielu innych znanych bohaterów z gier Nintendo.
     
    Gra oferuje nam kilka trybów rozgrywki. Kampanię fabularną, w ramach której wykonujemy szereg wyzwań, dzięki czemu rozwijamy atrybuty naszego bohatera. Standardowy tryb dla jednego i wielu graczy oraz nowość w postaci trybu Speed Golf. Ten ostatni jest szaloną wersją trybu wieloosobowego, w którym po uderzeniu nie czekamy na swoją kolejkę, tylko jak najszybciej biegniemy do piłki, by wykonać kolejne uderzenie.
     
    Premiera: 25 czerwca 2021 Platformy: Nintendo Switch Producent: Camelot Co., Ltd. Wydawca: Nintendo  
     
    Foto: Pixabay

    bdanielewski
    Call of Duty zmaga się z cheaterami. Ostatni „banwave” usunął ponad 30 tysięcy kont.
     
    Cheaterzy są ogromnym problemem w grze Call of Duty: Warzone. Producent gry, Raven Software, ujawnił, że od premiery gry zbanowano ponad 500 tysięcy kont. W ostatniej wiadomości na Twitterze Raven poinformował o usunięciu 30 tysięcy kont.
     
    Ostatnia fala banów to kolejna próba zespołu Call of Duty w zatrzymaniu epidemii oszustów. W ubiegłym miesiącu zaprezentowano plan dotyczący walki z oszustami. Jednym z priorytetów studia jest walka z komercyjnym rynkiem dostawców i sprzedawców cheatów. Kolejnym sposobem ma być powstrzymywanie oszustów przed zakładaniem i przenoszeniem się na nowe konta. W tym celu studio zwiększyło wysiłki, aby upewnić się, czy konta korzystają z uwierzytelniania dwuskładnikowego.
     
    Raven Software kontynuuje również naprawianie exploitów odkrytych w grze, w tym takich jak ten na mapie Verdansk’84, który powodował, że w skrzynkach z zaopatrzeniem pojawiał się Mini Gun, oraz taki, który pozwalał graczom na używanie maski przeciwgazowej w nieskończoność.
     
    „Banwave” z maja to już ósmy ban kont graczy od lutego. Poprzedni miał miejsce 11 kwietnia, usunięto wtedy 45 tysięcy kont. Uczciwi gracze Call of Duty: Warzone twierdzą, że te działania to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Niektórzy uważają nawet, że studio współpracuje z twórcami cheatów, czerpiąc z tego korzyści finansowe.
     
    Źródło: IGN.com
    Foto: Shutterstock

  • Ostatnio przeglądający forum Articles - strona 7   0 użytkowników
    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...