Skocz do zawartości
  • Dołącz do społeczności!

    👋 Witaj na MPCForum!

    Przeglądasz forum jako gość, co oznacza, że wiele świetnych funkcji jest jeszcze przed Tobą! 😎

    • Pełny dostęp do działów i ukrytych treści
    • Możliwość pisania i odpowiadania w tematach
    • System prywatnych wiadomości
    • Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    • Członkostwo w jednej z największych społeczności graczy

    👉 Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Zarejestruj się teraz

MPCforum pyta - czyli wymyśl swój dział!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 200
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Alien Nations 2

Opis gry

Alien Nations 2 to sequel strategicznej gry z cyklu kolonizacji, budowania osady, rozwoju i ekspansji zatytułowanej The Alien Nations. Podobnie jak w Settlers główny nacisk położony jest na rozwój i budowę a nie na walkę. Grę można zakończyć na dwa różne sposoby, satysfakcjonujące zarówno graczy lubiących brutalną siłę jak i tych którzy rozwiązują problemy drogą pokojową. Gracz sam decyduje czy celem będzie podbicie wszystkich innych ras, czy nastawi się raczej na zjednoczenie ich pod pokojowymi rządami.

W Alien Nations 2 pojawiło się wiele nowych możliwości, m.in. możemy ustanawiać trasy handlowe lub rozwiązywać dyplomatycznie konflikty. Ważną innowacją jest wprowadzenie podziałów wewnątrz ras, z których każda składa się z kilku różnych plemion. Rozpoczynamy kontrolując jedno z nich, podejmując decyzje które zadowolą poddanych, przysparzając krajowi bogactwa i prosperity. Jeżeli uda nam się zaspokoić wszelkie potrzeby naszego plemienia inne zaczną się do nas przyłączać. Można nawet pokusić się o zjednoczenie wszystkich plemion tworząc jedno duże państwo.

Zaawansowana sztuczna inteligencja zarządza wszystkimi jednostkami zarówno wrogimi jak i naszymi, wykonując przydzielone im zadania. Posiadają również własną inwencję przejawiającą się np. w budowaniu domostw na własną rękę gdy znajdą wystarczająco dużo miejsca w możliwym do zamieszkania terenie.

 

Rasy :

Do wyboru mamy 3 rasy:

 

- Pimmonowie - Niebieskie potworki ... wydają się takie przyjazne ... a jednak...

- Amazonki - Waleczne, piękne ... czego tu jeszcze od nich chcieć ...

- Sajikisowie - Potwory , przybyli ... nie wiadomo tak naprawdę skąd.

 

Rozgrywka

 

- Single Player:

  • Kampania - " na przechodzenie"
  • Pojedyncza Gra - " robimy co chcemy/gramy z botami"
  • Trening

 

- Multiplayer

  • LAN - gra z kolegami/braćmi/siostrami/wujkami itd podłączonymi pod ten sam Router / Switch < nie wiem czy to tak sie pisze>
  • Internet - mi to nie działa - nwm czemu

 

Moja Opinia

Według mnie gra jest bardzo fajna/rozbudowana itd.

Jeśli macie kumpli podłączonych do tej samej sieci (np. w szkole) bardzo fajnie się gra. Możecie wymieniać się różnymi surowcami , podawać oferty np. 20 Skały za 1 Golda. Można także sterować swoim wojskiem ( 3 poziom laboratorium ), robić statki aby przewoziły Waszych podopiecznych z jednej wyspy na drugą.

Bardzo ją polecam fanom gier 2D/Strategicznych/Ekonomicznych.

1390144171-U592769.png

 

Opublikowano

Moja propozycja to dział z Grafiką 3d :)

 

Wireframe_shade.jpg

 

Poszerzyło by to Forum o nowy typ działu, którego jeszcze nie było na MPC :D

Moim zdaniem taki dział przyciągnąłby więcej nowych użytkowników, którzy się interesują modelowaniem 3d

itp i dałby możliwość wypowiedzi i dzielenia się swoją wiedzą na ten temat

Wielu użytkowników tego forum na pewno tworzy jakieś np obiekty 3d, i chętnie by się poudzielali w taki temacie =)

 

Ino i jo popierom.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Przecież grafika 3D może iść do FanArtu. W FA nie ma podziału na grafikę wektorową, rastrową, dwumiarową, czy nawet trójwymiarową. Już zdarzały się przypadki, że ktoś tworzył galerie z trójwymiarowymi projektami. Dlatego też, nie wiem czy jest sens tworzyć do tego osobny dział.

Opublikowano

No to teraz pomyślymy co z działem 3D bedzie. Tutriale jak robic, dodatki i jak se "namalowac" ludka.

Wole zeby to szlo do FA jako poddzial a nie odrazu jako osobny dzial.

Popre jak pojdzie do FA.

Opublikowano

No to teraz pomyślymy co z działem 3D bedzie. Tutriale jak robic, dodatki i jak se "namalowac" ludka.

Wole zeby to szlo do FA jako poddzial a nie odrazu jako osobny dzial.

Popre jak pojdzie do FA.

 

Wydaje mi się, że nie ma sensu nawet poddziału robić. Grafika, to grafika, nie ważne, czy rastrowa, czy 3D.

W takim wypadku, można by rówież myśleć o subforum: Grafia wektorowa, Grafika rastrowa, Grafika filmowa, Grafka 2D, Grafika 3D, DigitalPainting, itp, idt...

Opublikowano

Przecież grafika 3D może iść do FanArtu. W FA nie ma podziału na grafikę wektorową, rastrową, dwumiarową, czy nawet trójwymiarową. Już zdarzały się przypadki, że ktoś tworzył galerie z trójwymiarowymi projektami. Dlatego też, nie wiem czy jest sens tworzyć do tego osobny dział.

No to teraz pomyślymy co z działem 3D bedzie. Tutriale jak robic, dodatki i jak se "namalowac" ludka.

Wole zeby to szlo do FA jako poddzial a nie odrazu jako osobny dzial.

Popre jak pojdzie do FA.

 

FANART != GRAFIKA 3D .

 

Moim zdaniem powinna być oddzielnym działem gdzie można będzie się czegoś ciekawego nauczyć. Ty Homelo już nie nabijaj się z innych bo może opanują dzięki temu grafikę i zaprzyjaźnią się z nią . Sami zaczną szkolić się do perfekcji bez twoich głupich dogadywań.

 

Grafika 3D to nie tylko postacie.. Jak będzie dział to chętnie pomogę stworzyć poradniki.

 

Nie uważam by to miało zgnić w FanArcie . Wolę już jako oddzielny dział pod Programowaniem :).

jqeuR.png

Opublikowano

Moją propozycją działu jest..

Dział dotyczący gry

Allods Online

Oficjalna strona gry:

To jest ukryta treść, proszę

Recenzja gry wg www.gry-online.pl

Allods Online to darmowa produkcja z gatunku MMORPG rozgrywająca się w fikcyjnym świecie Sarnaut i wpisująca się w uniwersum znane z serii Rage of Mages. Jest to pierwsza duża gra rosyjskiego studia Astrum Nival.

W grze przenosimy się do wspomnianego świata Sarnaut będącego połączeniem motywów fantasy z podróżami podniebnymi. Produkcja skupia się na zaprezentowaniu bogatej fabuły i rozbudowanego uniwersum, w którym dwie frakcje (The League i Empire) prowadzą ze sobą odwieczną wojnę. Oprócz wykonywania zadań możemy rozwijać własną postać, podjąć jeden z dostępnych zawodów, prowadzić potyczki i zdobywać artefakty.

Gracze otrzymują do wyboru 6 różnych ras postaci, 28 klas oraz kilka opcjonalnych zwierząt (sprzymierzeńców). Wśród dostępnych zawodów pojawiają się: wytwarzanie przedmiotów, zaklinanie artefaktów, alchemia, zielarstwo, górnictwo, krawiectwo, kowalstwo i kilka innych. Sednem rozgrywki jest oczywiście walka – twórcy przygotowali wiele instancji PvE (od 6 do 24-osobowych) i system reputacji w przypadku potyczek PvP.

Ciekawym aspektem Allods Online, dostępnym dla bardziej rozwiniętych postaci,jest możliwość zbudowania własnego latającego statku i wybrania się z drużyną w przestworza (Astral), wypełnione nowymi podziemiami i wyzwaniami. Nic nie stoi na przeszkodzie aby przeistoczyć się w gwiezdnego pirata i przejmować podniebne frachtowce innych graczy. Oczywiście w przypadku konfliktów przyda się wsparcie mocnej gildii.

Podsumowując, w grze znajdują się zarówno standardowe elementy gier z gatunku, czyli bogata rozgrywka PvE i wymagające walki PvP oraz możliwość toczenia bitew między latającymi statkami. Świat składa się z ogromnych przestrzeni, podzielonych między innymi na tereny zajęte przez każdą z dwóch frakcji oraz krainy, o które toczy się walka. Od strony wizualnej tytuł prezentuje się pozytywnie, chociaż nie rewelacyjnie.

 

Video z gry (Z Open Bety, 2010r.):

urechisyg.png

Opublikowano

Jako subforum działu Via WWW:

 

468x60.gif

 

Margonem to gra przeglądarkowa, która jako jedna z nielicznych w Polsce pozwala nam na swobodne przemieszczanie się postaci. Prace nad wersją 1.0 silnika trwały przeszło 2 lata. Margonem światło dzienne ujrzał w 2005 roku, a jego władcą jest Thinker. Początkowo grafika do gry powstała w niezwykle popularnym programie RPG Maker, jednak szybko zaczęły ją zastępować unikalne grafiki. Zespół Margonema tworzyły najpierw 2 osoby, a dokładniej dwóch programistów. Teraz zespół Margonem liczy sobie dziesiątki osób. Są to graficy, programiści, Mistrzowie Gry i ich pomocy.

Margonem cieszy się w Polsce ogromną popularnością, a nawet doczekał się miana "Tibii przez przeglądarkę". Może się wydawać, że nie pochlebne, lecz tak naprawdę świadczy tylko o popularności. Popularność zaś o jakości.

 

Pierwsze dni grania w tą przeglądarówkę wspominam bardzo przyjemnie. Spotkałem tam kilku porządnych graczy, którzy oferowali mi swoją pomoc w najróżniejszy sposób. Często zdarzały mi się sytuacje, gdy ktoś sam oferował mi zakupienie ekwipunku czy pomoc w questach.

Miłe jest uczucie świadomości, że świat Margonem ma tak mądrych graczy. Jednak zdarzały się odchyły w drugą stronę. Gracze mieli na swoich sumieniach różne grzeszki: przeklinali na czacie, podszywali się pod administracje, wyłudzali konta czy żebrali o pieniądze. Pierwszy problem został szybko rozwiązany i teraz każdy kto przeklnie na czacie ma prawo do niezabierania głosu przez następne 12 godzin. Drugi problem także rozwiązano całkiem szybko i osoba, która podszywa się pod administratora może oczekiwać rychłej nagrody w postaci bana. Trzeci i czwarty problem narasta, jednakże administracja walczy z takimi przypadkami jak może, a może wiele i to na szczęście widać.

 

Dla mnie bardzo ważny w Margonemie był aspekt społeczny. Twórcy gry wymyślili genialny sposób nagradzania ludzi, którzy grają klimatycznie. Taka osoba, która naprawdę wciela się w swoją postać, może liczyć na 10% wzrostu poziomu doświadczenia codziennie. Na początek to niewiele, jednak w miarę upływu czasu te 10% zaczyna dużo znaczyć. Mnie się to podobało z tego powodu, iż w żadnej innej grze bMMO nie mogłem być najlepszym graczem tylko udając ot chociażby kupca. Chodziłem od wioski do wioski wciskając ludziom różne potrzebne dobra materialne. Zdarzały mi się sytuacje, w których spotykałem podobnych ludzi i chyba te momenty wspominam najbardziej czule.

 

Ognisko płonie, w okół nas pełno dzikich zwierząt, a my siedzimy skuleni przy jedynym źródle ciepła i światła. Wśród nas brak jakiegokolwiek wojownika, choć w razie potrzeby każdy z tych pięciu kupców mógłby zamienić się w prawdziwego bohatera. Doskwiera nam niesamowity głód. Wędrówka wycieńczyła nas, a grasujące w pobliżu wilki nie pozwalają na upolowanie czegokolwiek...

 

To tylko początek jednej z wielu przygód, które przeżyłem z takimi właśnie "klimatycznymi" graczami. Inną sprawą jest fakt, że takich ludzi jest naprawdę niewielu i powinni otrzymywać oni jakieś dodatkowe profity oprócz doświadczenia.

 

Grafika w grze jest całkiem w porządku.

Nie znam się na tym, ale sądzę, że choć początkowo była ona tworzona w programie RPG Maker widaćdobitnie w niej ślad działań tej aplikacji.

Podobają mi się postacie, ponieważ przypominają nieco japońskie anime. Ujmująco wyglądająceprzedmioty i potwory, aokolicach wygląda naprawdę prześlicznie. Całość grafiki naprawdę stoi na wysokim poziomie.

Jeśli mam wspomnieć o widokach miast... Albowiem powiadam Wam! Setki graczy przechadzających się po rynku większych miast robi naprawdę duże wrażenie.

Jeśli już mam mówić o minusach grafiki to nie podoba mi się rysunek, który wyświetla się podczas ładowania gry. Lepszym wyjściem byłoby zrobienie dynamicznie zmieniających się screenów z najpiękniejszych miejsc w grze. krajobraz w niektórych

 

Walka w grze jest całkiem prosta, jednak dotyczy to walki z potworami. Większe komplikacje są podczas turowej walki PvP. Wygląda to jak w rasowym erpegu: możemy wybrać atak, użyć na sobie jakiejś mikstury czy uleczyć się. Wiem, że wśród społeczności Margonem-a krąży wiele poradników nt. walki PvP, jednak jeszcze żaden nie pokazał złotego środka. Takiego po prostu nie ma. Ciągłe atakowanie jest dobre na potwory, na innych graczy działa jedynie taktyka i zdolność podejmowania szybkich decyzji. Po raz kolejny się powtórze, ale takiego rozwiązania nie ma w żadnej polskiej grze przeglądarkowej!

 

Bestiariusz w grze wygląda imponująco. Jest on podzielony na cztery kategorie potworów: zwykłe, elita, elita II i herosi. Potworów zwykłych mamy ponad 200, to samo tyczy się elity. Elity II jest ponad 40, a heros'ów dokładnie 12. Razem daje to ok. 500 potworów. Można to spokojnie porównać z tym, co widzimy w rasowych komputerowych erpegach. Niektóre potwory wyglądają strasznie brzydko, jednak w inne mógłbym wpatrywać się godzinami. Na miejscu ekipy Margonema popracowałbym trochę nad heros'ami. Mają oni być potężni, a widząc herosa o imieniu Mietek Żul, jakoś nie chce mi się wierzyć w jego potęgę.

 

Na koniec chciałbym wymienić kilka denerwujących błędów. Sporym problemem dla graczy może być złe wyszukiwanie ścieżki przez postać. Często zdarzało mi się, że mój bohater blokował się na drzewku, krzaczku czy nawet... malutkim kamyczku! Kolejną irytującą niedoróbką jest potrzeba ciągłego klikania w klawisz ruchu, aby postać przesunęła się w danym kierunku. Lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość swobodnego i płynnego poruszania się bez potrzeby walenia w klawiaturę. Drobnym problemikiem jest także pewien trick, który pozwala przeklinać na czacie. Normalnie osoba, która napisze przekleństwo zostaje wyłączona z możliwości używania czatu na 12 godzin. Wystarczy jednak oddzielić przekleństwo spacją i magicznie unikamy kary! Trzeba z tym walczyć, chociaż sam wiem, że to łatwe nie jest.

 

Nawet gdybym próbował znaleźć w Margonemie jakieś ogromne wady, na jedną z nich przypadnie 250 zalet. Gra jest ogromna, pozwala nam na prawdziwe odgrywanie postaci i ma piękną, kolorową grafikę. Czegóż więcej potrzebuje młody, zapalony gracz? Oczywiście odrobiny wolnego czasu i chęci do bycia najlepszym. Jest to jedna z tych gier, które mogą nam zapełnić wolną chwilę w pracy, lub wypełnić całą nockę przy komputerze.

Recenzja z:


http://www.viawww.wortale.net/index.php?s=301
To jest ukryta treść, proszę

 

Strona główna gry:

To jest ukryta treść, proszę

 

Dużo o Margonem:


http://www.gaminator.tv/gra/screeny/18739,Margonem.html
To jest ukryta treść, proszę

 

W których ruch jest znikomy.

Więc sugerują wszystkie te tematy przenieść do głównego działu a subfora usunąć.

Michu. lubi to
Opublikowano (edytowane)

Ace of Spades (AoS)

 

Opis gry : Witam. Chciałbym wam przedstawić Ace of Spades - grę częściowo czerpiącą z fenomenu Minecrafta, po, którym zapewne odziedziczyła swoją pikselową grafikę i niektóre z mechanizmów, jednak rządzącą się własnymi prawami. W odróżnieniu od tego drugiego, w Ace of Spades celem graczy nie jest pozyskiwanie surowców czy budowanie kreatywnych budowli, ale walka dwóch drużyn po 16 osób na każdą z udziałem broni palnej w celu przechwycenia teczki wroga (coś na wzór Capture the flag). Brzmi to dość prosto, ale w praktyce by wygrać gracze muszą często budować mury ochronne, mosty, bunkry oraz kopać tunele by przedrzeć się do bazy wroga. Jest tak między innymi dlatego, że teren jest złożony, albowiem mamy wiele wzniesień, gór, dolin oraz rzek czy jezior, które skutecznie utrudniają poruszanie.

Kolejnym ciekawym mechanizmem gry jest sam system walki. Wystarczy jeden celny strzał w głowę by nawet z dużej odległości zabić wroga, natomiast strzał w klatkę piersiową zabiera średnio 1/3 życia gracza (klikając PPM włączamy tryb przycelowania, który umożliwia precyzyjne strzelanie.Oprócz wspomnianego karabinu mamy również do dyspozycji granaty, które odpowiednio użyte mogą skutecznie niszczyć budynki wroga. Równie ważną rolę co broń pełnią tutaj narzędzie w postaci łopaty. łopatą możemy kopać tunele. W grze obowiązują prawa fizyki tzn. jeśli zniszczymy fundamenty budowli to cała się zawali, a środowisko gry jest w pełni zniszczalne.

 

 

 

 

Coś jak gameplay :

 

 

 

Ciekawostki wymagania sprzętowe itp : ciekawostka ? w grze możliwe są mody ! za które nie dostaniemy bana. mody te pozwalają na ulepszanie celowników broni itp.Wymagania : Jakie ? ta gra chodzi na każdym komputerze i nie zajmuje za wiele miejsca !

 

Czity czyli to co nas interesuje ! : Na pewno są trzeba tylko poszukać Np ? wczoraj wszedłem na serwer gość walił tylko i wyłącznie banie ... co jakieś 2 sec

 

Polecam wszystkim Grę bo naprawdę warto

 

Download strona główna forum itp : wszystko znajdziecie na tej stronie :

To jest ukryta treść, proszę

Edytowane przez ImmortalS

Syn%20Fakera_eune_412_2_text.png


 


Szukasz supporta ? Pisz pw ;]

Opublikowano

Tryb turniejowy , możesz zagrać z przyjaciółmi turniej :

 

fol2(1).png

 

 

Wybierz skład ustawienie , ulepszaj swoich piłkarzy :

2qx9h87.jpg

 

FIFA - na to słowo wielu graczom na całym świecie , szybciej bije serce. Jak wiadomo od kilku lat FIFA przegrywa konfrontację z PES-em, dlatego EA Sports wprowadziła na rynek gier produkcję - "FIFA Online".

Aby w nią zagrać , wystarczy się zarejestrować , pobrać grę i zainstalować. Od samego początku rzuca się w oczy bardzo dobra grafika , która powstała na zmodyfikowanym silniku FIFY 10. Przy rejestracji wybieramy klub , którym będziemy grali oraz dowolną reprezentację z mundialu w RPA. W początkowej fazie gry samouczek uczy nas jak grać...Myszką!!! Gra myszka jest naprawdę fajna i intuicyjna. Oczywiście w FIFA Online mamy do wyboru kilkanaście zawodowych lig piłkarskich , kilkaset klubów oraz kilka tysięcy autentycznych zawodników. Twórcy gry FIFA Online zadbali o to by gracz podczas rozgrywki się nie nudził dlatego mamy kilka jej trybów. Główna atrakcja to oczywiście gra z żywym przeciwnikiem, ale mamy też możliwość zwykłej gry ligowej z komputerowym rywalem. Jest również tryb Mistrzostw Świata w RPA (więc bez Polski niestety), ale z tej zakładki korzysta niewielu graczy koncentrując się na trybie Versus. Dodatkowo możemy zagrać pojedynek 1 na 1 z innym graczem. Za wygrane mecze dostajemy pieniądze oraz bonusy , mogą to być na przykład piłkarskie korki lub zestaw ochraniaczy. Pieniądze możemy przeznaczyć na kupno nowych zawodników, przedłużanie kontraktów bądź uzupełnienia paska zmęczenia zawodników.

Ja zacząłem od ligi i gry z komputerem. Już od samego początku rozgrywki ten tryb bardzo mnie …sfrustrował. Nie jestem jakimś super grajkiem ale zawsze komputer był do ogrania, a tu…klapa. Bardzo trudno zdobyć bramkę a jeśli już nam się uda to bardzo często jest tak ,że nasz ,,przeciwnik’’ zdobędzie bramkę w ostatnich sekundach spotkania. Ogólnie gra z komputerem nie jest najlepsza , szczególnie dla osób , które maja słabe nerwy… Ale za to są jeszcze tryby gry z żywym przeciwnikiem. I właśnie tutaj zaczyna się cała zabawa z FIFA Online w odsłonie internetowej. Każdy mecz jest inny, ponieważ każdy gracz kieruje swoim zespołem inaczej. Jeden lubi grę skrzydłami, inny gra z klepki następny z kolei bardzo dobrze gra w obronie. Sposobów na zdobycie bramki jest mnóstwo. Nie ma jednego schematu na gola , jak to bywało w odsłonach serii w trybie single player. Cały czas musimy kombinować jak pokonywać rywali, trzeba szukać ich słabych punktów i je wykorzystywać jeśli chcemy wygrać spotkanie. Taktyka jest bardzo ważna i należy dostosowywać ją osobno do każdego przeciwnika. Taktyka taktyką jednak czym byłyby futbol bez wielkich indywidualności nie tolerujących nakładania na nich taktycznych ograniczeń. Bardzo często gwiazdy przesądzają o wynikach spotkań dlatego należy zwracać na nie szczególną uwagę…

Reasumując. Za uczestnictwo w rozgrywce FIFA Onlinenic nie płacimy, mamy mnóstwo klubów i zawodników do wyboru, gramy z żywym przeciwnikiem, tworząc niesamowite widowiska okraszone ładną grafiką. Małym cieniem na tym bardzo udanym tytule kładą się lagi, których nie ma za wiele oraz tryb ligowy z komputerem.

 

Główna strona :

To jest ukryta treść, proszę

Resjestracja :

To jest ukryta treść, proszę

Pobierz :

To jest ukryta treść, proszę

 

Jest to gra mmorpg , można ulepszać zawodników , kupować im buty z atrybutami . Jest pare trybów gier .

 

Polecam.

Ja zbierać tylko + i dziękować za te + !

Opublikowano

Witam! Można by dodać dział "Gry MMORPG"

Do nich można dodać gry jak :

 

Wiedźmin

 

 

1330016074-U345728.png

 

 

Fabuła

 

Nie wiadomo, co się stało z Geraltem z końcem Sagi, bo Mistrz pozwolił sobie na dowcip względem swoich czytelników i pozostawił dwie, jak nie trzy, możliwe interpretacje do wyboru. Gdy wchodzimy w świat gry, zaczynamy rozmawiać z dawnymi znajomymi i czytać książki, obowiązywać zaczyna wersja, w której wiele osób widziało, jak Geralt zginął na rivskiej ulicy, pchnięty w brzuch widłami, a pewna czarodziejka oddała życie starając się Wiedźmina uratować. „Pewna” czarodziejka – ponieważ Yennefer magicznym sposobem znikła z pamięci wszystkich, w tym z pamięci swego ukochanego. O to ostatnie było akurat najłatwiej, gdyż Geralt pojawia się w okolicy Kaer Morhen – w pięć lat po wojnie z cesarstwem Nilfgaardu – totalnie wycieńczony i nie pamiętający absolutnie nic. Znaleziony przez pozostałych przy życiu wiedźminów – Vesemira i Lamberta – zostaje zawieziony do wiedźmińskiej twierdzy. Pamięta ledwie podstawy swojego fachu – umie trzymać miecz i wie, że eliksiry leje się do ust – całej reszty będzie musiał się nauczyć od nowa. Przy wielkim udziale gracza. Na powrót do sił nie ma zresztą wiele czasu – oto atak na Kaer Morhen przypuszcza dwójka potężnych magów oraz wzięty płatny zabójca – Twoim pierwszym zadaniem, graczu, jest złapać za byle jaki miecz i rzucić się do walki.

 

Również na samym początku pojawia się Triss Merigold – kolejna, po zniknięciu Yennefer, tajemnica gry. Czarodziejka, która od czasu Bitwy pod Sodden zapinała się pod szyję, nosi tu bowiem dekolt do pępka... Bardzo precyzyjna konstrukcja fabuły każe jednak wierzyć, że „coś tu jest grane”, a nie że mamy do czynienia z banalnym przeoczeniem.

 

Wiedźmin zaczyna się więc od hitchcockowskiego trzęsienia ziemi, a dalej jest jeszcze lepiej... Jak bardzo Geralt nie życzyłby sobie, swoim zwyczajem, pozostać neutralnym wobec problemów wielkich tego świata, wplątuje się w konflikt koronowanych głów, dworskie intrygi i podchody, wchodzi z butami w interesy ponadnarodowych organizacji oraz w całą masę pomniejszych kłopotów. I bynajmniej nie ze wszystkich da radę wyciąć sobie drogę wyjścia swoimi dwoma mieczami. Będzie zmuszony przeprowadzić śledztwo zakrojone na pół tuzina podejrzanych, wydobyć potężny traktat z magicznie zamkniętej wieży, wziąć udział w sekcji zwłok, rozpracować osobowość wilkołaka czy zmierzyć się z pewnym... bogiem – nieśmiertelnym z natury – i pokonać go. Wierzcie mi, korci mnie, żeby skorzystać z tego, że w dniu premiery gry ja już w nią grać kończę i przytoczyć Wam kilka co lepszych fragmentów – wszyscy dojdziecie do nich jednak sami, bo grzech w Wiedźmina nie zagrać.

 

 

 

 

Assassin's Creed: Revelations

 

 

1330016443-U345728.png

 

Assassin’s Creed to bez wątpienia jedna z najważniejszych i najpopularniejszych serii gier ostatnich lat. Mimo krótkich odstępów czasu między premierami kolejnych jej odsłon do tej pory każda następna część była lepsza od poprzedniej, wprowadzając do cyklu wiele nowości. Kamieniem milowym stała się gra druga, która usprawniła rozgrywkę, przeniosła fabułę do renesansowych Włoch oraz wprowadziła zupełnie nowego bohatera – Ezio Auditore da Firenze. Assassin’s Creed Revelations to trzecia i ostatnia edycja cyklu poświęcona włoskiemu szlachcicowi. Po spędzeniu z nią kilkudziesięciu godzin mogę bez waha stwierdzić, że jest to godne pożegnanie wielkiego asasyna.

 

Przygodę rozpoczynamy niemal dokładnie w tym samym momencie, w którym zakończyło się Assassin’s Creed Brotherhood. Po tym jak Desmond Miles zemdlał w starożytnej komnacie ukrytej pod rzymską posiadłością jego towarzysze podłączają go nieprzytomnego do Animusa, utrzymując w ten sposób przy życiu. Aby uchronić umysł przed zapaścią, Desmond musi do końca poznać wspomnienia przodków i oddzielić je od swych własnych myśli.

 

Fabuła gry podzielona została na trzy przeplatające się ze sobą wątki, które dotyczą trzech różnych bohaterów. W pierwszym wcielamy się w postać 50-letniego Ezio Auditore. Włoski szlachcic wyrusza do syryjskiego Masjafu, aby odnaleźć bibliotekę dawnego mistrza zakonu – Altaira. Poszukiwania starożytnych artefaktów prowadzą go jednak do Konstantynopola, gdzie angażuje się w rozwój tamtejszego zakonu asasynów, miesza w spisek templariuszy oraz spotyka miłość swego życia. Zgodnie z tradycją serii podczas wykonywania misji poznajemy również wiele postaci historycznych, takich jak cesarz Imperium Osmańskiego Sulejman Wspaniały czy potomek władców Bizancjum Manuel Palaiologos. Ta część scenariusza zdecydowanie zasługuje na największe brawa. Pełno w niej zwrotów akcji, wciągających intryg oraz interesujących bohaterów. Nawet – wydawałoby się drugorzędny – wątek romansu został opracowany perfekcyjnie i unika typowego dla większości gier banału. Zdobywając kolejne artefakty, Ezio odblokowuje również wspomnienia bohatera pierwszej części gry – Altaira Ibn-La'Ahad. Dzięki nim możemy poznać dalsze losy legendarnego asasyna, od dnia w którym zdobył fragment Edenu do momentu jego śmierci. Historia przedstawiona została w sposób bardzo skrótowy, ale mimo to wciąga i z wielką niecierpliwością oczekuje się na jej kolejne odsłony.

 

Podobnie minimalistycznie ujęte są wspomnienia Desmonda Milesa. Tym razem twórcy porzucili wątek walki z Abstergo, skupiając się przede wszystkim na przeszłości oraz psychice głównego bohatera. Poznajemy ją, wykonując misje ukryte wewnątrz Animusa, które w niczym nie przypominają rozgrywki typowej dla serii Assassin’s Creed. Podczas ich przechodzenia świat obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby, a naszym celem jest przedostanie się na drugi koniec sterylnych lokacji, przywodzących na myśl gry z serii Portal. Gracz oprócz biegania i skakania może również tworzyć dwa rodzaje obiektów: poziome chodniki oraz pochylnie. Unoszą się one w powietrzu, umożliwiając pokonywanie przepaści lub wspinanie się na wyższe piętra. W kolejnych misjach pojawiają się także różnego rodzaju utrudnienia, takie jak promienie laserów, strumienie grawitacji czy ściany teleportujące. Po rozwiązaniu niemal każdej mniejszej zagadki możemy usłyszeć Desmonda opowiadającego o swojej przeszłości, a czasem również zobaczyć zdjęcia związane z jego historią. To znakomite połączenie prostych zagadek, sterylnych pomieszczeń oraz krótkich wspomnień bohatera, które tworzy bardzo sugestywny klimat i stanowi znakomitą odskocznię od standardowej rozgrywki.

 

 

I wiele,wiele więcej gier.

273511408998783345728.png
Opublikowano

Witam! Można by dodać dział "Gry MMORPG"

Do nich można dodać gry jak :

 

Wiedźmin

 

 

1330016074-U345728.png

 

 

Fabuła

 

Nie wiadomo, co się stało z Geraltem z końcem Sagi, bo Mistrz pozwolił sobie na dowcip względem swoich czytelników i pozostawił dwie, jak nie trzy, możliwe interpretacje do wyboru. Gdy wchodzimy w świat gry, zaczynamy rozmawiać z dawnymi znajomymi i czytać książki, obowiązywać zaczyna wersja, w której wiele osób widziało, jak Geralt zginął na rivskiej ulicy, pchnięty w brzuch widłami, a pewna czarodziejka oddała życie starając się Wiedźmina uratować. „Pewna” czarodziejka – ponieważ Yennefer magicznym sposobem znikła z pamięci wszystkich, w tym z pamięci swego ukochanego. O to ostatnie było akurat najłatwiej, gdyż Geralt pojawia się w okolicy Kaer Morhen – w pięć lat po wojnie z cesarstwem Nilfgaardu – totalnie wycieńczony i nie pamiętający absolutnie nic. Znaleziony przez pozostałych przy życiu wiedźminów – Vesemira i Lamberta – zostaje zawieziony do wiedźmińskiej twierdzy. Pamięta ledwie podstawy swojego fachu – umie trzymać miecz i wie, że eliksiry leje się do ust – całej reszty będzie musiał się nauczyć od nowa. Przy wielkim udziale gracza. Na powrót do sił nie ma zresztą wiele czasu – oto atak na Kaer Morhen przypuszcza dwójka potężnych magów oraz wzięty płatny zabójca – Twoim pierwszym zadaniem, graczu, jest złapać za byle jaki miecz i rzucić się do walki.

 

Również na samym początku pojawia się Triss Merigold – kolejna, po zniknięciu Yennefer, tajemnica gry. Czarodziejka, która od czasu Bitwy pod Sodden zapinała się pod szyję, nosi tu bowiem dekolt do pępka... Bardzo precyzyjna konstrukcja fabuły każe jednak wierzyć, że „coś tu jest grane”, a nie że mamy do czynienia z banalnym przeoczeniem.

 

Wiedźmin zaczyna się więc od hitchcockowskiego trzęsienia ziemi, a dalej jest jeszcze lepiej... Jak bardzo Geralt nie życzyłby sobie, swoim zwyczajem, pozostać neutralnym wobec problemów wielkich tego świata, wplątuje się w konflikt koronowanych głów, dworskie intrygi i podchody, wchodzi z butami w interesy ponadnarodowych organizacji oraz w całą masę pomniejszych kłopotów. I bynajmniej nie ze wszystkich da radę wyciąć sobie drogę wyjścia swoimi dwoma mieczami. Będzie zmuszony przeprowadzić śledztwo zakrojone na pół tuzina podejrzanych, wydobyć potężny traktat z magicznie zamkniętej wieży, wziąć udział w sekcji zwłok, rozpracować osobowość wilkołaka czy zmierzyć się z pewnym... bogiem – nieśmiertelnym z natury – i pokonać go. Wierzcie mi, korci mnie, żeby skorzystać z tego, że w dniu premiery gry ja już w nią grać kończę i przytoczyć Wam kilka co lepszych fragmentów – wszyscy dojdziecie do nich jednak sami, bo grzech w Wiedźmina nie zagrać.

 

 

 

 

Assassin's Creed: Revelations

 

 

1330016443-U345728.png

 

Assassin’s Creed to bez wątpienia jedna z najważniejszych i najpopularniejszych serii gier ostatnich lat. Mimo krótkich odstępów czasu między premierami kolejnych jej odsłon do tej pory każda następna część była lepsza od poprzedniej, wprowadzając do cyklu wiele nowości. Kamieniem milowym stała się gra druga, która usprawniła rozgrywkę, przeniosła fabułę do renesansowych Włoch oraz wprowadziła zupełnie nowego bohatera – Ezio Auditore da Firenze. Assassin’s Creed Revelations to trzecia i ostatnia edycja cyklu poświęcona włoskiemu szlachcicowi. Po spędzeniu z nią kilkudziesięciu godzin mogę bez waha stwierdzić, że jest to godne pożegnanie wielkiego asasyna.

 

Przygodę rozpoczynamy niemal dokładnie w tym samym momencie, w którym zakończyło się Assassin’s Creed Brotherhood. Po tym jak Desmond Miles zemdlał w starożytnej komnacie ukrytej pod rzymską posiadłością jego towarzysze podłączają go nieprzytomnego do Animusa, utrzymując w ten sposób przy życiu. Aby uchronić umysł przed zapaścią, Desmond musi do końca poznać wspomnienia przodków i oddzielić je od swych własnych myśli.

 

Fabuła gry podzielona została na trzy przeplatające się ze sobą wątki, które dotyczą trzech różnych bohaterów. W pierwszym wcielamy się w postać 50-letniego Ezio Auditore. Włoski szlachcic wyrusza do syryjskiego Masjafu, aby odnaleźć bibliotekę dawnego mistrza zakonu – Altaira. Poszukiwania starożytnych artefaktów prowadzą go jednak do Konstantynopola, gdzie angażuje się w rozwój tamtejszego zakonu asasynów, miesza w spisek templariuszy oraz spotyka miłość swego życia. Zgodnie z tradycją serii podczas wykonywania misji poznajemy również wiele postaci historycznych, takich jak cesarz Imperium Osmańskiego Sulejman Wspaniały czy potomek władców Bizancjum Manuel Palaiologos. Ta część scenariusza zdecydowanie zasługuje na największe brawa. Pełno w niej zwrotów akcji, wciągających intryg oraz interesujących bohaterów. Nawet – wydawałoby się drugorzędny – wątek romansu został opracowany perfekcyjnie i unika typowego dla większości gier banału. Zdobywając kolejne artefakty, Ezio odblokowuje również wspomnienia bohatera pierwszej części gry – Altaira Ibn-La'Ahad. Dzięki nim możemy poznać dalsze losy legendarnego asasyna, od dnia w którym zdobył fragment Edenu do momentu jego śmierci. Historia przedstawiona została w sposób bardzo skrótowy, ale mimo to wciąga i z wielką niecierpliwością oczekuje się na jej kolejne odsłony.

 

Podobnie minimalistycznie ujęte są wspomnienia Desmonda Milesa. Tym razem twórcy porzucili wątek walki z Abstergo, skupiając się przede wszystkim na przeszłości oraz psychice głównego bohatera. Poznajemy ją, wykonując misje ukryte wewnątrz Animusa, które w niczym nie przypominają rozgrywki typowej dla serii Assassin’s Creed. Podczas ich przechodzenia świat obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby, a naszym celem jest przedostanie się na drugi koniec sterylnych lokacji, przywodzących na myśl gry z serii Portal. Gracz oprócz biegania i skakania może również tworzyć dwa rodzaje obiektów: poziome chodniki oraz pochylnie. Unoszą się one w powietrzu, umożliwiając pokonywanie przepaści lub wspinanie się na wyższe piętra. W kolejnych misjach pojawiają się także różnego rodzaju utrudnienia, takie jak promienie laserów, strumienie grawitacji czy ściany teleportujące. Po rozwiązaniu niemal każdej mniejszej zagadki możemy usłyszeć Desmonda opowiadającego o swojej przeszłości, a czasem również zobaczyć zdjęcia związane z jego historią. To znakomite połączenie prostych zagadek, sterylnych pomieszczeń oraz krótkich wspomnień bohatera, które tworzy bardzo sugestywny klimat i stanowi znakomitą odskocznię od standardowej rozgrywki.

 

 

I wiele,wiele więcej gier.

Asasyn już był.

Popieram Fife12 i Mass Effect 3

Opublikowano

Microsoft Flight Simulator 2002/2004/X

 

Microsoft Flight Simulator X to kolejna edycja jednej z najlepszych symulacji samolotów cywilnych. Program przeznaczony jedynie dla posiadaczy komputerów PC, charakteryzuje się bardzo rozbudowanym światem, realistyczną grafiką oraz oczywiście niezwykle dopracowanym modelem fizyki każdej z dostępnych maszyn. Warto zaznaczyć, że Microsoft Flight Simulator X korzysta z możliwości nowego systemu operacyjnego Windows Vista, a co za tym idzie bez problemu działa w środowisku 64 bitowym.

 

Zdecydowanie największą zaletą nowej edycji Microsoft Flight Simulator z numerkiem X jest znacznie poprawiona oprawa audio-wizualna. Dzięki wykorzystaniu dobrodziejstw DirectX 10 wszystkie efekty graficzne wyglądają bardzo realistycznie, a ilość szczegółów jest znacznie wyższa w porównaniu do poprzedników. Całość wypełnia przestrzenny, klimatyczny dźwięk. W grze na jeden kilometr kwadratowy przypada ok. 6 tysięcy obiektów, odwzorowano 24 miliony autentycznych dróg i autostrad oraz oddano nam do dyspozycji 24 000 lotnisk. Na uwagę zasługuje także fakt, że lokacje są bardzo zróżnicowane i odwzorowane z niezwykłą pieczołowitością; przelatując nad Afryką bez problemu zauważymy setki przeróżnych zwierząt (chociażby żyrafy), natomiast przelot nad miastami dostarczy nam widoku na ogromne drapacze chmur.

 

Polatać można wieloma wspaniałymi samolotami, które oddane zostały z dbałością o najmniejsze detale. W rękach wirtualnych pilotów znajdą się między innymi Boeing 787 oraz Gunman G-21.

 

Microsoft Flight Simulator X posiada także tryb zabawy wieloosobowej. Wszyscy pragnący więc pochwalić się swoimi umiejętnościami w sieci będą mieli ku temu okazję.

 

 

Kilka SS:

 

FS2004-Approach-to-15R.jpg

tokyo01.jpg

przechwytywaniewtrybiepio.jpgmicrosoft-flight-simulator-2011.jpeg

fsx4.jpg

 

sorden i ivanek :D lubią to

1385378412-U477327.png


By Miyoshi

Opublikowano (edytowane)

Wpadłem na ciekawy pomysł działu. A więc bez zbędnego wstępu krótki plan działu

Tytuł: Serwis Komputerów

Kategorie:

Software

 

 

 

 

 

*Problemy


Wszelkie problemy komputerowe, których nie można jednoznacznie sklasyfikować do wybranego działu
To jest ukryta treść, proszę

 

 

*Oprogramowanie > Programy za free


Wszystko co dotyczy oprogramowania komputerowego
To jest ukryta treść, proszę

 

 

 

 

*Bezpieczeństwo > Zagrożenia i leczenie


Wszystko co dotyczy bezpieczeństwa systemów oraz walki z malware, w szczególności analiza logów
To jest ukryta treść, proszę

 

Hardware

 

 

 

*Sprzęt Komputerowy


Wszystkie sprawy związane z samym sprzętem komputerowym
To jest ukryta treść, proszę

 

 

 

 

* Sieci Komputerowe


Wszystko co jest związane z sieciami komputerowymi

 

 

Z wykształcenia jestem Technikiem Informatyki, mam za sobą już prawie rok studiów. Jestem Pewien że taki dział pomógł by wszystkim użytkownikom tym młodszym, starszym, początkującym oraz tym zaawansowanym.

Edytowane przez Unikatowy
Wildhero lubi to
wyjebane.jpg

Opublikowano (edytowane)

TORIBASH

logo.jpg

Toribash - turowa bijatyka oparta o fizykę ragdoll. W Toribashu dostępne są 2 tryby rozgrywki:

To jest ukryta treść, proszę
(do trenowania) oraz
To jest ukryta treść, proszę
. W tej grze ogranicza nas tylko wyobraźnia, ponieważ ciosy tworzymy sami, a takie same walki praktycznie się nie zdarzają. Toribash jest dostępny na system Windows, Linux oraz Mac OS. Za wygrane walki otrzymujemy
To jest ukryta treść, proszę
(waluta obowiązująca w grze), za które możemy kupić dodatkowe przedmioty dla naszego wojownika (zmieniają one jedynie nasz wygląd). Jest masa modów typu aikido, wushu, lenshu, możemy tworzyć je sami. W grze nie liczy się ile wydasz kasy na przedmioty, liczą się tylko umiejętności.

Strona


www.toribash.com

Edytowane przez StudzeKisiel
puuk.OWN ! lubi to
fjlw0o.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...